Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Dzięki za opinię
Natomiast co do gaźnika to jest to najzwyklejszy pz26 , jedynym według mnie jego minusem jest ssanie na linkę , a co za tym idzie jeżeli nie ma linki ssanie jest cały czas otwarte , ja z uwagi na to że nie chciałem montować tego ssania przy kierownicy zrezygnowałem z linki i zablokowałem wajchę zamykając ssanie (mam nadzieję że nie będzie potrzeby korzystania z niego )
Poza tym po pierwszych odpaleniach ten gaźnik działa wydaje mi się bez zarzutu , dobrze reaguje na ruch manetki itp,
Na tą chwilę nie mogę nic więcej o nim powiedzieć ,
Jest jakiś konkretny powód żeby jednak ten gaźnik zmienić ? , no i jaki w zamian , Japan ?
Offline
Podsumowując dotychczasowe prace , wygląda to tak
Niestety pierwotne spawanie nie zdało egzaminu , gdyż silnik musiał zostać przesunięty jeszcze bardziej na prawo
bo był przekoszony względem zębatki na tylnym kole , przez co jazda była nie możliwa gdyż łańcuch spadał co 5 metrow , błędem było sugerowanie się którymkolwiek z oryginalnych mocowań , nie wiem jak mocowania są w silnikach ohc , ale w ohv wszystko zrobiłem od nowa , zostalo tylko lewe górne oryginalne
Po tej korekcie , sytuacja wygląda tak że silnik jest idealnie w pionie i równo leży względem zębatki z tyłu ,
Następnie żeby silnik siedział tak wysoko , wysoko czyli po prostu prosto , został przerobiony bak , przerobiony *czytaj spłycony
obecnie bak ma pojemność około 6L , szału nie ma , ale silnik stoi prosto
Miałem spory dylemat , bo strasznie mi ciekło paliwo z gaźnika , ciekło czyli leciało z każdej możliwej dziury w gaźniku
Począwszy od przelewu komory pływakowej , na filtrze kończąć
Pomyślałem że powodem tego stanu może być to ze kranik jest na tym samym poziomie lub niżej niż gaźnik po operacji wycięcia dna baku i podniesienia silnika , ale powodem była po prostu woda która została w baku po czyszczeniu go po spawaniu , z uwagi na to że jest cięższa niż benzyna osiadała na dnie komory i blokowała zaworek spustowy plywaka , powodujac tym samym cały czas napływ paliwa
Poza tym zamiast tradycyjnego kranika został zamontowany kranik podciśnieniowy (mój błąd) , gdyż podłączony jednym wyjściem do krućca wogóle nie zdał egzaminu , finał gaźnik nie do wyregulowania
Z uwagi na to że nie chciałem już pchać się w dodatkowe koszta , kranik podciśnieniowy wspawany w bak został po prostu przewiercony udrożniając go tym samym jednocześnie , i działa
Kolejna zmiana to tłumik , pierwotne założenie upadlo , finalnie tłumik znajduje się teraz pod spodem takie moje odejście od stereotypu wydechu na górze w pojazdach typu enduro , robiac tym samym zupełnie nowy układ wydechowy o średnicy fi 40mm od początku głowicy do tłumika , w oryginale był 30mm ,
Żeby móc osiągnąć zamierzony efekt tłumik przelotowy który kupiłem (wyżej na foto) został skrócony o połowe i umieszczony pod spodem , efekt bardzo ciekawy i innowacyjny , a radość z dźwięku naprawdę bezcenna
Postaram się nagrać nie bawem jakiś filmik
Poza tym muszę się zająć jak najszybciej zmianą przełożeń , obecnie mam 15 / 51 , a finalnie chciał bym żeby było 17 / 47 , to przełożenie było by najbardziej odpowiednie
Offline
Wszysto ładnie,pięknie tylko Rafał jak zamierzasz rometa dojeżdżać w terenie to jednak musisz uważać na tłumik,jest bardzo wystawiony na wszelkiego rodzaju uderzenia i odłamki oraz wystające kamienie.Jeśli jednak będziesz jeździł po drogach to okej,nie ma tematu,super że wszystko spasowało i działa
Offline
Dziękuję za opinię
Kifflle , on raczej terenu nie zobaczy gdyż poruszam się tylko po miejskiej dżunglii
Ostatnio miałem chwilę czasu i nagrałem krótki filmik z pracy na nowym wydechu
https://www.youtube.com/watch?v=ofvUZaeW0LA
Obecnie jestem w trakcie dorabiania do niego db kilera który będzie demontowalny , zamierzam wykorzystać jeden z tych które można nabyć na allegro czy olx
i po niewielkich modyfikacjach zamontować do tego wydechu ,
Poza tym mam spory problem z elektryką i nie wiem co jest , bo cierpię na notoryczny brak czasu
Offline
Offline
Niedawno na środku ruchliwego ronda moja linka od sprzęgła stwierdziła że ma dość i sobie strzeliła
Z uwagi na to że nie za bardzo chciało mi się czekać na przesyłkę z allegro , postanowiłem że zamontuję zakupioną w sklepie linkę od peugeota xp6 , i po małych modyfikacjach z mocowaniem przy silniku udało się
Poza tym zmieniłem wreszcie zębatkę z tyłu z fabrycznych 52 na 42 ,
Różnica w wielkości tych dwóch zębatek
Oczywiście nie obyło się bez przygód przy wymianie zębatki
Śruby były tak zapieczone że konieczne było ponacinanie szlifierką nakrętek , i dopiero w tedy możliwe było odkręcenie
Poza tym , gdyby ktoś posiadający podobny pojazd spotkał się z podobną przygoda zapieczonych śrub , nie pamiętam dokładnie jakie były w routerze , ale w romecie crs , szpilki zębatki tylnej posiadają nietypowy gwint , fi 10 z gwintem 1,25 , może się komuś przyda
Offline
Ja od siebie jeszcze dodam jeden sposób na zapieczone nakrętki. Jako że pracowałem sporo czasu jako hydraulik czasem spotykałem się z zapieczonymi śrubami na które nawet WD40 nie działał. Wtedy jedynym ratunkiem jeśli ważne było uratowanie śrub lub szpilek, było podgrzanie nakrętek palnikiem. Jeśli ktoś ma dostęp do takiego palnika jak używa się do lutowania rur miedzianych to równie dobrze może w ten sposób poluzować mocno zapieczone nakrętki. czasem nawet był używany palnik acetylonowo-tlenowy. ale to sporadycznie i tylko stosując niższą temperaturę niż przy spawaniu.
Offline
Offline
I tak sobie trwała sielanka w jeździe gdzie tylko się lało PB95 i jeździło , aż do zeszłego tygodnia
Objawy : odpala bardzo ładnie bez względu na warunki , odpala i chodzi na wolnych obrotach , ale tylko na wolnych .
Problem pojawia się podczas prób dodania gazu , na luzie podczas dodawania gazu zaczyna przerywać , natomiast podczas prób jazdy kompletny brak siły
Diagnoza : raczej na pewno wypalony zawór wydechowy (moja diagnoza) , zauważalne jest też dymienie na czrno z tłumika , czego wczesniej nie było
Jeszcze go nie rozbierałem bo nie za bardzo mam czas , ale stawiam na zawór
Offline
U mnie takie objawy jak u Ciebie były kiedy porządnie zlał mojego Routera deszcz. Na luzie jeszcze było w porządku, ale jazda to już była masakra. Wtedy postanowiłem dać stożkowy filtr w obudowie. Obecnie nie ma już takich problemów po zmianie filtra.
Offline
Rozumiem Tommy , u mnie niestety to raczej napewno zawór , gdyż przeżyłem to samo w Routerze , tylko że tam wypalił mi się w silniku który miał przejechane ponad 9 tyś , natomiast tutaj nie ma nawet 3 tyś , zapewne w ogromnym stopniu przyczyniła się do tego źle ustawiona mieszanka , o której wiedziałem , ale nie zmienłem regulacji gdyż bardzo dobrze jeździł ł na takim ustawieniu , pomimo tego iż spalanie nawet było większe
Narazie nie za bardzo mam czas na zajmowanie się nim , może w przyszły wekeend zdejmę głowicę .
Offline
Ja akurat jeszcze nie miałem żadnych problemów z zaworami, nawet przy fabrycznej 50-tce gdzie naprawdę sporo przejechałem na niej. No ale teraz czas pokaże co z tą moją 110-tką będzie
A Tobie Rafale życzę powodzenia i jeszcze większej ilości km przejechanych na swoim sprzęcie
Offline