Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Witam, z racji iż w moich okolicach był wczoraj gorąc jakich mało, wybrałem się ze znajomym nad jezioro, jakieś 20 km w jedną stronę. Woda zimna, także nie minęło 10 minut i już byliśmy w drodze powrotnej. Z racji, że w baku prawie pusto skierowałem się, jadąc już sam, do najbliższego cepa. Nie dojechałem ... Ciężko było ale dopchałem sprzęt do kumpla, nalaliśmy trochę paliwa, ale za chiny nie chciał odpalić. Na popych niby parę sekund powarkocze ale praktycznie od razu gaśnie. Świeca niedawno wymieniana także iskra jest, sprawdzałem ze 3 razy. Gaźnik dopiero co był czyszczony. Paliwo dochodzi. Może coś przegrzałem, w końcu zrobiłem 40 km z ok. 10 minutowym postojem i drugą osobą na tyle. Nie mam pojęcia co jest. W Was nadzieja
Offline
skoro chodził do końca to musi odpalić, próbowałeś na ssaniu ? a paliwo dochodzi do cylindra czy tylko do gaźnika ??
Offline
Masz filtr paliwa? Jeśli tak to weź kranik otwórz na rezerwe i sprawdź czy leci paliwo. Jeśli nie to dmuchnij w wężyk od paliwa.
Ostatnio edytowany przez Zielony (09-07-2014 12:03:12)
Offline
Wydaje mi się że jak wyjeźdźiłes całe paliwo, to jakiś brud się dostał do gaźnika, zacząłbym od wyczyszczenia gaźnika, mimo że jak napisałeś czyściłeś go - rozumiem że przed awarią.
Offline