Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Witam.
Chciałem tutaj poruszyć kwestię uruchomienia i nagrzania Rometa przed jazdą.
Przejdę do sedna-czy Wy przed jazdą uruchamiacie motocykl i dajecie mu czas na złapanie temperatury?
Na początku stosowałem się do instrukcji,czyli żeby przed jazdą dać mu wolne obroty przez kilka-kilkanaście minut żeby nie jechać na zimnym silniku.
Z kolei dziadek(stary fan motocykli,więcej kilometrów zrobił na jednośladach niż samochodem) mówił,że to nie ma znaczenia,że bez problemu mozna uruchomić zimnego i jechać od razu.
A Wy jak robicie? Ruszacie od razu,czy kilka minut sobie "pyrka" i się nagrzewa?
Offline
ja swojego zawsze odpalam, ubieram się i wyprowadzam go na ulicę- jakieś 3-4 min później normalnie jadę ;p. Jak go odpale i na zimno będę jechał to ledwo co zwiększa obroty
Offline
Z tym czekaniem na nagrzewanie itp to jest niezla komedia. Nie trzeba absolutnie czekac, tzn nie jest wskazane zeby odpalic moto po dluzszym postuje czy nawet nocy i od razu cisnac ale po zapaleniu wystarczy naprawde 5-10 sek i mozna spokojnie jechac. Chodzi o to tylko zeby olej sie rozprowadzil. To samo jest z samochodami ja juz jezdze 7 rok vectra 2.0 TD i tez ile to slyszalem gadania ze trzeba rozgrzewac turbine i pozniej chlodzic przez zgaszeniem silnika. Nawet sami mechanicy co regenreuja turbiny sie z tego smieja. Nie wolno owszem katowac zimnego silnika i cisnac do odciecia jak i wylaczyc silnik nagle po duzym wysilku ale w zupelnosci 10-15 sek wystarcza zarowno przed rozpoczeciem jazdy jak i po zakonczeniu. A nasz roucio nie ma ani zadnej turbiny ani zmiennych faz rozrzadu ani innych cudow techniki wiec juz tymbardziej nie ma co przesadzac.
Offline
Hmm,więc ludowa wiedza czasem ma rację
Offline
Ja przed jazdą daję mu jakieś 30 - 40 sekund aby sobie pochodził, w tym czasie się zapinam na wszystkie sposoby, składam i chowam pokrowiec i dopiero startuję. Z tymi paroma - parunastoma minutami to przesada.
Offline
generalnie w lecie, albo jak temperatura jest powyżej 10 stopni, to ma to małe znaczenie.
Inna sprawa jest przy niższych temperaturach. W tvn turbo - program jazda polska, był odcinek, gdzie sprawdzali spalanie silnika przy różnych temperaturach w warunkach laboratoryjnych - dokładne pomiary.
Spalanie przy -10 stopniach celsjusza było 4x większe niz przy +10 stopniach. Dlatego myślę, że w zimie z pół minuty jak pochodzi na wolnych to można jechać. w lecie można od razu.
Offline