Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Przyznano mi odszkodowanie, prawie 830 zł. Router po tej kolizji na razie był tylko doraźnie naprawiony (prostowanie dźwigienek hamulca i zmiany biegów) a przejechał już 1030 km. Szyby trochę mi brakuje, będzie to już trzecia .
Od przeszło miesiąca noszę się z zamiarem zamiany Routera na skuter. Skuter jest praktyczniejszy i prawdopodobnie nadaje się bardziej jako pojazd użytkowy i tą rolę przejmie od Routera, który zostanie u mnie ale jako pojazd rekreacyjny.
Offline
Masz już jakiegoś na oku? Hehe - kocyk na nogi + nawiew ciepłego powietrza z silnika ...
Tylko z drugiej strony skutery palą więcej i mają dużo mniejsze zbiorniki paliwa. Trwałeś napędu też nie jest rewelacyjna.
Ostatnio edytowany przez Pilo (27-09-2015 12:58:11)
Offline
Kocyk może nie ale o tym nawiewie to serio coś myślałem. Miałem na oku jeden skuter ale mi wykupili, teraz jesień to ceny tego jednośladu niskie ale jakoś mało ofert. Akurat jara mnie jeden model, który jest u wielu importerów i z różnym wyposażeniem. Różnice to przeważnie obrotomierz lub jego brak; koła 13", 12" lub przód 13" tył 12"; hamulec tarczowy z tyłu lub bębnowy; wygląd przednich lamp; silnik 2T lub 4T. Przykładowym rodzajem takiego skutera jest Kingway Fonero czy Router Grande Lux 50.
Myślę całą ramę zakonserwować barankiem do podwozi. Oczywiście chciałbym zamontować szybę. Kufer przekładałbym z Routera bo mam dwie płyty. Wyprowadziłbym tylko kostkę do zasilania kufra. Chciałbym też wykorzystać dmuchawę do lekkiego "doładowania" silnika, gaźnik musiałby mieć zrobioną kompensację i niewykluczone, że potrzebna będzie pompka paliwa.
Spodziewam się, że skuter będzie słabszy od mojego Routera bo można go przerobić maksymalnie na 85cc (średnica cylindra 51mm) plus do tego straty na przekładni ale to ma tylko mnie wozić z jednego miejsca w drugie w (prawie) każdych warunkach. Skuterem przejechanie 200 km pewnie będzie graniczyć z cudem i co najgorsze nie ma rezerwy ani licznika dziennego. Skuter niby typowo miejski pojazd dlatego jak skończy się paliwo to można sobie popchać kawałek do jakiejś stacji paliw. Gorzej w trasie. Trzeba będzie się przyzwyczaić i wozić litr paliwa w schowku pod siedzeniem. Routerem robię trochę ponad 500 km zanim w baku zrobi się totalnie sucho.
W skuterze podczas jazdy w deszcz woda nie leje się po butach, kolana są schowane. Co ciekawe można do nich kupić opony zimowe ale i tak jazda podczas opadów śniegu jest przynajmniej ryzykowna.
Ostatnio edytowany przez vxproplus (28-09-2015 05:56:59)
Offline
Coś tam czytałem o skuterkach i w głowie mam obraz pękających widełek, ram oraz plastików karoserii. Silniczki na 51mm niby długo nie żyją, ale na szczęście są też GY 125cm3. Nie wiem jak Ty, ale mnie do szewskiej pasji doprowadziło by tankowanie co drugi dzień. Szkoda czasu. Skuterki mają też gorszą amortyzację, bo to jest wahaczosilnik. Ja poszedłem tą drugą stroną i bak ma 17l, 5 biegów i ponoć 11,8KM. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Offline
Skuter, który chcę kupić jest też w wersji 125 i zastanawia mnie różnica ramy dla GY6 50 i 125 bo ten ostatni ma mocowanie górne silnika, 50cc ma dolne. Kiedyś powiedziałem, że nigdy nie będę miał skutera tymczasem jakoś bardziej ciągnie mnie w ich stronę. Na razie pozostaje mi jazda tylko 50-tkami.
Offline
A coś takiego http://otomoto.pl/oferta/suzuki-burgman … y4ETj.html . Rozumiem Ciebie co do osłon nóg dlatego w swoim wsie planuje takie wykonać na wzór takich jakie były w MZ TS250. A może nówka czyli orginalny nasz silnik http://www.honda.pl/motorcycles/range/1 … ffers.html powiem Ci że dość starszy model tej Hondy wpadł mi kiedyś w oko i stąd zakup u mnie swego czasu wsa.
Offline
Maxi skutery mi się zaczęły ostatnio najbardziej podobać i taki burgman to byłby w sam raz. Polatam jeszcze routerem. W przyszłym roku będę mógł robić kategorię A to może się coś odmieni.
Offline
Routera mam już w tej chwili okrągły rok. W dniu kupna czyli 03.10.2014 miał niecałe 5600 przebiegu, dziś ma 22100. Ponad 15000 jego przebiegu zrobione z silnikiem 110. Nie ma ze mną lekko. Zawsze dojechałem nim tam gdzie chciałem, tylko raz zdarzył się problem z instalacją elektryczną, który potencjalnie mógłby uniemożliwić jazdę. Z elementów zużywających się to przednia opona jest wciąż oryginalna tak samo jak hamulce, linka sprzęgła, łożyska kół i główki ramy. Nie przypuszczałem, że przesadnie o niego nie dbając będzie nadal w dobrej kondycji. Po kolizji dostał nowy błotnik, dźwignię hamulca nożnego i kolejną szybę. Nie mam już sondy bo się potłukła. Pełna osłona łańcucha po modyfikacjach mocowania wróciła na wahacz. W niedługim czasie myślę zmienić opony, coś zrobić z kanapą bo cały czas "zjeżdżam" po tej kanapie w stronę zbiornika i muszę się garbić, zrobić ze szczątków starej szyby jakiś handbar, pomalować tłumik.
Tak to w tej chwili wygląda.
Offline
Pomału sezon trza zaczynać...
Tym razem postanowiłem zainwestować w porządniejszy łańcuch, choć o połowę tańszy YBN i tak wytrzymał przeszło 11000 km. Udało mi się kupić osłonę do łańcucha niby "oryginalną" Romet do mojego pojazdu ale jest z tego elastyczniejszego plastiku coś jak tylny błotnik.
Offline
Racja, ja niedawno pojechałem tylko po paliwo i jak wchodziłem w zakręt spadł mi łańcuch, bo był "jajowaty" i rozwalił dopiero co kupioną pokrywę zębatki
Offline