A więc, nie wiem co mam dalej robić. Biegi w moim Routerze to jakaś tragedia. Żeby ruszyć trzeba przytrzymać jedynkę na dole. Po ruszeniu i załączeniu dwójki, dwójka wyświetla się przez kawałek jazdy, potem gaśnie, następnie sam wrzuca się luz i ludzie patrzą się na mnie jak na idiotę, gdy motor nagle podchodzi do 11k. Trójka i czwórka w miarę normalnie działają, jednak czasami trójka zablokuje się tak, że ten lewarek jest sztywny i ani w dół, ani do góry. Czasami też nie chce zejść z trójki na dwójkę na postoju. ( Trzeba mocno pierdyknąć za przeproszeniem i wtedy załącza się luz.) Sprzęgło było regulowane na 1000 możliwych sposobów i nic, a jeżeli już to troszeczkę pomogło. Byłem z tym nawet w autoryzowanym serwisie Rometa! Diagnoza: Sprzęgło. Odebrałem tego samego dnia, pan mówi "Będzie Pan zadowolony! Nic tylko lać 95 i latać!" Cóż, sprzęgło zrobili tak, że łapało praktycznie na samym końcu ( nawet nie wiem, czy całkowicie puszczało jak puszczałem klamkę ). Koszt:100 zł. Wróciłem więc do nich, powiedziałem, że biegi chodzą jak dawniej, więc zwrócili stówę i powiedzieli, że nie wiedzą co robić... Mechanicy.