Witajcie No i bezawaryjna jazda po ponad 7 miesiącach się skończyła ... Znowu zaczęło coś walić w cylindrze (prawdopodobnie tłok ponieważ wcześniej także miałem taką sytuacje). Wcześniej też coś strasznie stukało - myślałem że to głowica ale wymiana nie przyniosła efektów. Po wymienieniu cylindra wraz z tłokiem moto zaczęło super chodzić (bez stuków itp). Teraz też wydaje mi się wydaje że przyczyną tego jest zużyty tłok (tamtym razem po zmierzeniu miał 51.3 - a powinien mieć 52). Wymiana jest nieunikniona ale mam parę pytań:
-Czy średnica 52 i 52.4 to to samo?
-Teraz jeszcze jeżdżę na tłoku którego kupiłem nowego za ok 15 zł (xD), czy opłaca się inwestować w lepszego (mam do wydania około 40 zł na samego tłoka). Na allegro są od 13.99 do 50 zł np taki: http://allegro.pl/tlok-110cc-52-00mm-i4594961656.html
-Mam zamiar cylinder zostawić ponieważ prawdopodobnie jest dobry - czy nie będzie później problemów jak zostawię starego tłoka?
-No i najciekawsza rzecz a mianowicie tłok o średnicy 53.4 mm http://allegro.pl/tlok-atv-quad-cross-c … 62562.html . Czy jest sens przerabiać cylinder (szlif) na taką pojemność? Z tego co pamiętam kazek oferował takie usługi ale tego posta nie mogę znaleźć.
Dzięki za wszystkie udzielone odpowiedzi