Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
a wogóle rutkiem się da?
jak dla mnie to on za słaby silnik ma
jeśli zaś pytasz o technikę- pochylasz się mocno nad przednie koło żeby zwiększyć nacisk, jednocześnie dodając stopniowo gazu, aż tylnie koło straci przyczepność. raczej nie kombinowałbym tu z pomagierami typu zgniły ziemniak czy plama oleju, bo wykonujesz to w ruchu i możesz łatwo przeszlifować bok.
teorii to tyle, a praktyka? ciężko raczej. nie widziałem skuterów ani motorowerów palących laczka w ruchu, może ci się uda? tak czy siak powodzenia
Offline
http://www.youtube.com/watch?v=oP968vAvwsg tu masz. Ale wątpię aby to się udało, bo router jest zbyt ciężki i ma za mało mocy. W każdym razie życzę powodzenia.
Offline
Na piasku bardzo łatwo to zrobić na 110 nawet na 15/42, na 72cc mi się tak udawało Ogarem 900 bez żadnych wspomnianych pomagierów (ale tu kwestia wyważenia się kłania). Jeśli masz przynajmniej 72 to popróbuj najpierw na pisaku, potem na asfalcie z piaskiem aż dojdziesz do asfaltu, myślę żę się da - przy tej mocy to kwestia techniki i wyczucia. Powiem Wam, że aż z ciekawości spróbuję na asfalcie swoim , na mokrym się da to wiadome
Offline
Na śniegu to kolego na 110cc (no w moim przypadku 15/42, taki szczegół ale dla jasności można dodać) to jadąc na 3, dajesz full gaz, no może nie zawsze full i ci się ślizga jadąc do przodu, na czwórce też da radę bez problemu - zaliczyłem tak szlifa w zime, od jednej do drugiej i nie skontrolowałem i obróciło o 180 i ślizg . Sorki za odbieganie od tematu
Offline
Ja jak jeżdżę po polnych i zmieniam "ostro" biegi, to przy każdej zmianie był zryw na metr. To oczywiste że na śniegu się uda zrobić ten drifting.
Offline
Na suchym asfalcie nie zerwiesz raczej tak łatwo przyczepności, nie ta moc. Może to łatwo wygląda ale w naszych sprzętach to trudna technika nawet na piasku jak nie mamy dużo mocy bo lekko przesadzisz z klamką hamulca i zaraz koło ci się blokuje i uślizg masz a tył powoli cię pcha zamiast gubić przyczepność Wczoraj tak się bawiłem na mokrym piasku tylnym kołem a przednim na asfalcie i tak lekko po skosie jechałem (taki a'la drifting xD) i ok. 3 metry przeorałem, na asfalcie trochę lipa, 110cc i przełożenia na moc i możesz się dopiero w to bawić.
Offline
Po deszczu na 100% się da - praktykowane, na zębatkach na prędkośc warto dodać. Przy odrobinie techniki MOŻE i się da na suchym
Offline
w sumie racja... standardowe opony są tak gówniane że nie sztuką jest palić laczka... no ale jeśli ktoś ma już jakieś lepsze opony to może mieć problem...
Offline
ja teraz na swojej mam problem i to przy 125 bo mi przednia sie slizga jak przydusze chamulec wiec wniosek mam taki ze i przednia musze wymienic na cos normalnego bo ta jest gozej niz kiepska
Offline
Gość
Dla przykładu - na oryginalnej oponie mogłem palić laczka tylko z wciśniętym hamulcem, na byłej Pirelce musiałem wcisnąć hamulec, dociskać przód i dodatkowo zapierać się nogą o kopkę, a no i najlepiej gdzieś o krawężnik się zaprzeć.
A moja właśnie opona jest szersza niż w routerze i wgl. taki bieżnik bardziej terenowy a przednia guma jest prawie taka sama jak w Łosiu oryginał (Kucaq ty pewnie wiesz o jaką mi chodzi) to właśnie utrzymać go mam ciężko przy paleniu na asfalcie gumy. Trzeba siadać na baku, dociskać i mamy 50% szans że nie pojedzie do przodu
Offline
Gość
Toć to się nie nazywa opona, tylko kawał gumy, która nigdy gumy nie widziała