Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Johnu napisał:
O pieniądze się nie martwię, z woodstocku możesz wyjechać z większą ilością gotówki niż przyjechałeś. Tam dzieje się wszystko.
Co masz na myśli ?
Offline
Woodstock to w pewnych miejscach i kręgach po prostu patologia Są tam ludzie dla muzyki, dla spotkania innych, dla rozrywki, są motocykliści...ale są też wielbiciele ćpania, picia i wariacji. Pod koniec imprezy ludność jest już tak wyniszczona i wymieszana że kumpel spał w butach aby nie ukradli, a drugiemu zabrali gacie z krzesełka przed namiotem. Ten od butów alkohol załatwiał sobie chodząc po ludziach i prosząc ich o to by coś się dorzucili. Nawet jedzenia tam nie zabraknie jeśli nie masz pieniędzy. Dlatego nie ma co się zamartwiać że kasy nie starczy, zawsze można liczyć na innych. I to jeden z filarów imprezy - ludzie
O ile oczywiście nie trafisz na ćpunów.
Offline
Jak by cos to we Wrocławiu na trasie do Warszawy macie mnie hah
Offline
Witaj!
W zeszłym roku byłem Routerem i w górach i nad morzem to Ci mogę co nieco napisać o dłuższych trasach. Z Twojej listy wywaliłbym czajnik samochodowy a zastąpiłbym go kuchenką turystyczną, na której można ugotować różne rzeczy. Chłodnica oleju jest zbędna, mi się w trasie ani razu nie przegrzał (cylinder 72ccm) a dwa razy zdarzyło się przejechać 500 km jednego dnia. Kufry boczne dobra rzecz, ja mam sakwy i też nie narzekam, na tydzień dało radę się spakować Tak wyglądał Routerek podczas powrotu z Łeby:
Pozdrawiam.
Offline
No proszę, ładna trasa - mógłbyś założyć temat i pochwalić się zdjęciami, opisem całej podróży, jak się sprawował Router itd (:
Czajnik to raczej opcjonalny dodatek, choć dzięki za propozycję zabrania kuchenki. Jeśli znajdę odpowiednio małą - czemu nie.
Z chłodnicą nie wiem jeszcze jak wyjdzie. Gdy jechałem fabrycznym WS50 w trasę ok 120km, bardzo odczuwalne było przegrzewanie się silnika i musiałem się zatrzymywać. A była to oryginalne 50'tka, więc nie wiem czy na tak długi wysiłek nie założyć do 125 jakiegoś schładzacza.
Offline
Osobiście chłodnicę odpuszczam. Nie będziemy zarzynać silników, a co do postojów to i tak chciałbym robić częste, raz ze względu na temperaturę, dwa ze względu na zmęczenie kierujących. No i jest jeszcze sprawa widoków, kilka ładnych miejsc pewnie przyjdzie nam minąć
Offline
Z Tego co widzę to chyba w okolicach Kalisza też będziecie przejeżdżać. Jeśli tak to zapraszam na mały odpoczynek ewentualnie pokazanie kilku ciekawych miejsc
Offline
Kalisz jest widzę przed Uniejowem jeszcze. Zobaczymy jak zoptymalizować trasę, bynajmniej dziękuję za zaproszenie (:
Offline
Tak, z tego co widzę po mapie i mniej więcej się orientuję w geograficznym położeniu, to Kalisz jest własnie tą kropeczką co jest na trasie tuż za Wrocławiem Akurat Kalisz jest w takim trójkącie między Łodzią, Poznaniem i Wrocławiem. Do każdego z tych miast jest około 130 km
Offline
Przejeżdżałem przez Kalisz jak jechałem do Łeby, pamiętam, że się w centrum pogubiłem i nie mogłem na rynek wjechać - na rynku się z kumplem umówiłem. ogólnie ładne miasto.
Co do postoi to będą niezbędne chociażby żeby tyłek odpoczął - siedzenie jak wiecie nie jest zbyt wygodne Ja robiłem postój co około 50 km na papieroska i te 500 km z Helu za Warszawe przejechałem w 12 godzin. Tyłek po tym bolał kilka dni
Fenrise co do kuchenki to polecam Campingaz Bluet Micro + lub podobną, z odkręcanym kartuszem. Zajmuje mało miejsca, szybko wodę gotuje a gdy kupisz małą butlę to wystarczy na cały wyjazd. Tak wygląda ta kuchenka:
A tu z dużym kartuszem 470g, wystarcza on na 2-3 tygodnie:
Pozdraw.
Ostatnio edytowany przez AmaSoft (25-03-2014 11:44:45)
Offline
Jest mi niezmiernie miło że ktoś pochwalił Kalisz mam sentyment do tego miasta i mimo że wiele osób może coś więcej mu zarzucić to i tak ma swój urok. Na szczególną uwagę zasługuje Park Miejski i umieszczenie teatru Co do kuchenki to taka to naprawdę świetna sprawa jak na dalsze wyjazdy, albo po prostu na kemping
Offline
Dobra miśki pyśki... a harcerzami to wy byliście? małe ognisko i menażka załatwi wam sprawę "kuchenki" zresztą wożenie butli z gazem to nie dokońca dobry pomysł.... lepiej już kupcie sobie taką http://allegro.pl/palnik-spirytusowy-ko … 53072.html rzecz... wlewa sięspirytusu lub denaturatu i podpala... można to uzupełnić takim kompletem http://allegro.pl/lekki-zestaw-garnek-k … 53327.html ale to drogi biznes... najlepiej kupcie sobie zwyczajną menażkę harcerską i taki palniczek i macie z glowy gotowanie... a jak nie bedziecie mieli spirytusu lub dynksu... to wlecie paliwa ew jak skonczy wam sie paliwo to wlejcie dynx
Jak macie ochotę wjechać na Podlasie, to zapraszam do Białegostoku. Będzie trzeba to ogarnie się nocleg, po objeżdża co ciekawsze miejsca
powodzenia w wyprawie
Offline
Z tą całą kuchenką to jeszcze nic pewnego, zobaczymy jeszcze dokładnie co i jak i wtedy się podejmie decyzję. Jak dla mnie to może jej kompletnie nie być. W każdym razie będzie to opcjonalny dodatek
Offline
Gość
AmaSoft, tak spytam, ile pali Twój Rutek i ile łącznie wydałeś pieniędzy na złoty płyn?
KucaQ napisał:
AmaSoft, tak spytam, ile pali Twój Rutek i ile łącznie wydałeś pieniędzy na złoty płyn?
Router 2011:
http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/54724
Router 2013:
http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/65644
Offline