Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Jako,że sam zawsze szukałem jak to jest z dużym człowiekiem a 50tką to trochę opiszę swoje oględziny.
Przejechane 200 km, spokojnie średnio 5k obrotów,max 40 km.
Siedzi się w miarę ok przy 186cm wzrostu,chociaż często spadam "torbą" na bak Jak się odsunę to i tak jakoś dziwnie się "ślizgam".Jazda pod mini górkę z moim ciężarem,który jest większy niż ws jest już masakrą(chyba,że każdy tak ma) na trójce się męczy 15-20 km a dwójka jest za krótka.Mały,większy podjazd tylko jedynka,bo nawet dwójka nie uradzi.
Co do samego routera: nie wiem dlaczego jak już jestem na 5,5 obrotów i czasami wejdę na 6 to wyje nieziemsko i wszystko się trzęsie tak,że boję się,że zaraz się rozleci albo urwie mi nogi ( a gdzie tu dalej?!)
Na 4 biegu przy tych 6k obrotów jedzie max 43 (licznikowe) Nie wiem,czy jak to się dotrze,będzie lepiej,czy coś jest nie tak.
Z wrzucaniem luzu z jedynki,problem jak był tak jest dalej(uciążliwy).Dla odmiany sam z dwójki wskoczy.
Od dwóch dni,zaczął mieć problemy z odpalaniem i krztusi się na 1,2 biegu,potrafi zgasnąć.Przegląd chyba oleje, ale do jakiegoś warsztatu powinienem go oddać.
Offline
u mnie tez z 1 na N to cud jak wskoczy, pod gorke tez ciezko ale to tylko ~3KM nie oczekuj cudow wibracje tez zniechecaja do poruszania sie szybciej niz 45km/h ale podkladka tu podkladka tam i moze troszke bedzie lepiej. Moja ma przejechane dopiero 14km ale stopy to jeszcze mi sie trzesą
Offline
powiem tak to sa czeste przypadlosci rutka wiekszosc sie samo naprawi a jesli chodzi o trzesiawki to pomysl ze nie ma tu zadnych poduszek pod silnikiem a z slaboscia to regulacja gaznika zaworow jak to nie pomoze swiece modul i cewke wymienic i przy docieraniu chodzi zeby czesci sie spasowaly a nie na zbytnim oszczedzaniu silnika wiec nie dochodz w obrotach czesto powyzej 7k i rób czeste przerwy tak co okolo 10minut na 2minuty
Offline
Dzięki za otuchę
Nie oczekuję cudów tylko jak jadę drogą lekko "wygiętą" w górę, za mną tir, a ja nagle 15km na liczniku to strach w lusterku
Świece już wymieniłem,jeszcze przed tym problem.Gaźnik dzisiaj trochę "podkręciłem" i zobacze jutro jak będzie.Tylko się zdziwiłem,że było ok i nagle się dusi i nie odpala już na "dotyk".Ew.odpali, po chwili zgaśnie i wtedy jest problem z odpaleniem.
Obrotów to powyżej 6 k już nie przekraczam,przez te wycie i wstrząsy ( dziwie się jak czytam o jeździe przy 11k ),chyba,że mi z dwójki na luz spadnie. A jeżdzę po 15 km do pracy i ma przerwe na 12 h ,(ew.papieros po drodze ) także chyba nie jest źle.
I po wczorajszym "kręceniu" gaźnika dzisiejszy powrót do domu,był "udany"...po 6 km zgasł i paliwo miałem wszędzie, razem z filtrem powietrza...kreciłem,dmuchałem to pojeździłem po 200 m i znów leciało paliwo po całym gaźniku po 4h kręcenia i dłubania( a nie znam się w ogóle) udało mi się dojechać do domu,chociaż teraz mam problem z obrotami,ale boję się już w ogóle dotykać.Nie mam pojęcia co się stało i jak się "naprawiło".Będę go jednak musiał dać na przegląd(mam nadzieje,że się nie dopieprzą do grzebanego gaźnika)
Ostatnio edytowany przez Edd (21-07-2013 18:01:26)
Offline
Jeżeli jesteś w trakcie docierania to drżenie i problemy zbiegami to normalka, a to 11k obrotów to tylko wkręciłem na tłumiku mugen bo na oryginalnym do 8k nie dociągnął, te drżenie i zła zmiana biegów to z czasem zmaleją bo na zniknięcie nie ma co liczyć.
Offline
Wstaw swoje zdjęcie na rutku
Offline
Ja ważę prawie 90 kg, mam jeszcze fabryczne 50 ccm i zębatki 13/43 (tylna mniejsza niż fabryczna - 45). W moim mieście jest jedna taka górka pod którą na fabrycznych zębatkach na 2 biegu rzeczywiście bardzo wyło. Po zmianie tylnej na 43 zęby spokojnie podjeżdża z prędkościa 35 km/h. (podjazd jest zaraz za rondem, więc nawet jak TIR jedzie za mną, to ja zdążę podjechać pierwszy i później już normalnie się rozpędza)
Offline
Hmm nie sądziłem,że zębatka może tyle dać.Dzięki będę musiał zadziałać w tym kierunku.
Tommy29 napisał:
Ja ważę prawie 90 kg, mam jeszcze fabryczne 50 ccm i zębatki 13/43 (tylna mniejsza niż fabryczna - 45). W moim mieście jest jedna taka górka pod którą na fabrycznych zębatkach na 2 biegu rzeczywiście bardzo wyło. Po zmianie tylnej na 43 zęby spokojnie podjeżdża z prędkościa 35 km/h. (podjazd jest zaraz za rondem, więc nawet jak TIR jedzie za mną, to ja zdążę podjechać pierwszy i później już normalnie się rozpędza)
Offline
Mam nadzieję że u Ciebie też się sprawdzi. Ja jestem zadowolony ze zmiany. teraz tylko zmienić cylek na 80 i wracam z przodu do zębatki 15
Offline
Daj ten moto najlepiej komus kto sie troche zna to ci wszystko poustawia bo widze ze sam za wiele nie zdzialasz. Nie wiem ile wazysz ale mam nadzieje ze mniej niz 150 kg bo to jest chyba dopuszczalne obciazenie wg producenta Zreszta ja czesto jezdzilem z kolega gdzie lacznie wazymy 170 kg i nie bylo zadnego problemu z podjazdami pod gorki nawet duze z tym ze ja na 72 cm3 jezdzilem wiec moze dla ciebie taka wymiana tez bylaby wskazana. A co do zmiany zebatek to nie oczekuj ze ci przybedzie mocy, po prostu jak zalozysz z tylu mniejsza zeatke to kazdy bieg bedzie nieco dluzszy natomiast jeszcze czesciej bedziesz musial redukowac biegi przy podjazdach.
Offline
By się przydało , nie powiem,że nie A waże 115, więc zapas ma Zobaczę, czy uda mi się załatwić przegląd w parę dni za "flaszkę",bo nie mogę sobie pozwolić by im zostawić na jakiś miesiąc... A cudów nie oczekuję z mocą itp. tylko póki co drogę 15 km jadę jakieś 40 min. z czego 10 mogę jechać praktycznie na full.
Offline
Nie będę zakładał nowego tematu tylko polecę dalej tutaj
Po ostatnim wpisie na drugi dzień wyjazd do pracy 15 km i koniec - znów zalało...zostało pchanie, zostawienie go w pracy i za dwa dni poszedł na przegląd.Okazało się,że pływak broił.Naprawili,bo nie mieli na wymianę.Trochę sprzegło zgadżetowali i się przyznam,że biegi trochę lepiej już wchodzą, ale szału i tak nie ma.
Jako,że mam już przejechane 500 km to mam trochę nowych spostrzeżeń co do jazdy.
Trochę jakby mniej trzęsło przy 5-6 tyś obrotów,szybciej się zbiera.
Jak ktoś gdzieś pisał,że dobrze go przygazować trochę po 500 km to chyba mam nowy problem ?
Na trójce wkręca się bez problemu na 9 tyś obrotów i wyciągnął ponad 50/h co się zdziwiłem, ale za to gdy jadę na czwórce to mam problem z przekroczeniem 6 tyś na prostej i jadę jakieś 55 max (manetka nawet na full). Raz udało mi się z długiej górki wbić na prawie 8 tyś i dotarłem do jakiś 60/ h i to wszystko.
Coś jest nie tak ?
Offline
Owszem jest nie tak i to bardzo.... nie rozumiem dlaczego wiele osób jeździ na 3 biegu albo na drugim i piłują silnik do 9 albo 10 tysięcy obrotów . W taki sposób bardzo szybko można uszkodzić silnik a przy okazji zatrzeć go. To tak jak byś samochodem jechał na 1 do 10 tysięcy zmiana 2 do 10 tysięcy i tak do 5 czy 6 biegu BEZSENS!!!
Żeby dobrze dotrzeć 1 od 0-4 tysiące zmiana 2 od 2-5 tysięcy zmiana 3 od 2.5 - 6 tysięcy zmiana 4 od 3-8500 -9 tysięcy to jest wszystko co da się wyciągnąć ze silnika. Bynajmniej podaje na swoim przykładzie silnik dotarty 110 cc pojemności zalewany olejem Motul 5100 10w40 przełożenie 16/38 prędkość ponad 80 km/h przy 7 tysiącach oczywiście motocykl regularnie serwisowany i regulowany.
Offline