D_O_N słuchaj 2t to hałaśliwe, paliwożerne i awaryjne g&wno. O ile młody chce się pobawić to kupuje 2t na 1-2 sezony, a jak chce poważnie jeździć to kupuje 4t i cieszy się bezawaryjnością i basowym dźwiękiem. 4t też może dobrze jeździć, ale wymaga to pracy. 2t moim zdaniem nadaje się tylko dla kogoś kto chcę się popisać. Zrozumiesz jak będziesz zarabiał swoje pieniądze i trawił je na naprawy,olej 2t.

PS: Nie obrażaj 4t na forum w którym większość osób ma 4t...

Ostatnio edytowany przez BlackTurbos (23-01-2013 15:47:03)

D_O_N chciałem to ująć delikatnie, ale pisałem że 2t jest dla gówniarzy. Twoja wypowiedź potwierdza że bardziej chcesz zapie%alać niż "normalnie" jeździć idź do pracy, zarób kasę i patrz na rachunki za paliwo i serwis 2t. Serce ci pęknie że po sezonie wydasz całą wypłatę za pół roku. Kultura pracy silnika 4t jest o wiele lepsza niż 2t. D_O_N możemy zrobić test, kto spali więcej podczas wyścigu na 1/4 mili. Jak myślisz kto wygra? 2t jest wypierane i na dzień dzisiejszy coraz mniej produkuje się tych silników względem 4t. Ciekawe dlaczego?

D_O_N - a ty nie przy odrabianiu lekcji ? Już do pokoju ... he he Kupił teraz 20 letni "markowy" wynalazek (gdzie połowę rzeczy już wymienia na starcie, a co dopiero później) i "szpanuje" na forum. Nikt tu nie chwali WS bo nie ma co chwalić, a ty tylko 2t 2t 2t 2t itp.

Piszesz coś o jakimś ściaganiu na 50 cm. Żałosny jesteś i tyle, zrób najpierw prawo jazdy ...

No nie wiem, patrząc że 2t spala 5,5 l (nsr 125) to jest różnica. A ws 50 jest za co chwalić po małych przeróbkach. Jest to jak nie patrzeć pojazd za małe pieniądze, który łatwo się tuninguje. A to jest klucz do wszystkiego. D_O_N masz 10 letni motocykl, ja wahał bym się przy zakupie 10 letniego auta, a co dopiero motocykla. Bałbym się na twoim miejscu wyjechać gdzieś dalej, bo to ryzyko. Wiesz jakie moto miało przeszłość? Jeśli było ciągle w Polsce to najprawdopodobniej jest do gruntownego remontu co może ci się ujawnić w trasie. W Polsce patrzy się na to czy cena jest większa o 10 euro czy o 10 euro mniejsza, w Niemczech nie patrzą na ceny tylko na jakość. Nie zdziwiłbym się gdybyś w środku sezonu powiedział że rozleciał ci się motorek, bo jak będziesz zachowywał się tak jak teraz na forum to nie wróże ci bezawaryjności.

PS: Chińskim szajsem jest twoja nsr czy co ty masz, bo u Hindusa po pierwszym dniu pracy by się rozleciał. Zamknijcie temat, bo zaczyna być nie miło.

Ostatnio edytowany przez BlackTurbos (23-01-2013 21:09:53)

Kenij nie w tym rzecz Jak był cały czas pałowany ??? To że raz na ile się gumę zapali to nie aż takie mocne pałowanie