Dokładnie. Po co rejestrować? Jeśli chodzi o przepis że można jeździć na motocyklach o pojemności do 125 ccm na prawie jazdy kat. B to już temat był wspomniany, że przerejestrowanie jest nieopłacalne. Lepiej kupić od razy fabryczną 125-tkę. Albo po prostu jeździć na tym silniku bez przerejestrowywania go na 125.

Konkretnie to jeśli nie potrzebujesz pytań 15-latków dotyczących motywów w tak beznadziejnie głupim pomyślę który niestety już jest połowicznie, w tej najłatwiejszej części zrealizowany, to może zapytaj gdzieś indziej. Tommy nie ma 15 lat, ja też nie mam, ale zakładam że każdy nastolatek tutaj jest o tyle sprytny, że nie skacze na główkę żeby sprawdzić jak blisko od lustra wody znajduje się dno. Po pierwsze gratuluje super bzdurnego pomysłu samej rejestracji motoroweru z homologacją 50ccm na 125ccm (pojedyńczej sztuki rometowi się opłacało, przy kilkudziesięciu kontenerach), drugie gratuluję tego że najpierw wsadziłeś silnik, a potem miałeś zamiar to rejestrować bez rozeznania się w temacie, jednocześnie nie chcąc jeździć nim na papierach z 50ccm. Nie chce być niemiły, niegrzeczny, etc - ale ktoś kto chce być pomocny dostał zjebki, więc sugeruje dobry rozpęd i dyńkę w najbliższą ścianę, pozdrawiam

Z tego co pamiętam to chyba Rafał orientował się ile to kosztuje i podawał że to koszt w okolicach 1000 zł. nie wspominając oczywiście później o wyższej składce OC.
Nie sądzę że moje pytanie o to po co rejestrować taką przeróbkę było na poziomie 15-latka, bo już sam pomysł takiej rejestracji jest delikatnie mówiąc bezsensu. Jeśli ktoś może jeździć motocyklem o pojemności do 125 ccm na prawie jazdy kategorii B (i tutaj sprostowanie bo nie powyżej 2 lat tylko powyżej 3 lat) to nie wiem po co kupować Routera WS 50 (lub podobny o pojemności 50 ccm), nowy większy silnik, montować go i później znowu wydawać kasę na (tutaj akurat próbę) przerejestrowania go na motocykl. Dla mnie to już jest pomysł poroniony, bo gdybym mógł jeździć na motocyklu to bym po prostu kupił motocykl a nie bawił się w przeróbki.
Wydaje mi się że zwiększanie pojemności w naszych silnikach głównie ma na celu podniesie pojemności bez konieczności wprowadzania zmian w dowodzie rejestracyjnym. W mojej okolicy z relacji panów z jednego z serwisów dowiedziałem się że średnio co drugi taki motorower ma wsadzony silnik 110.

Może jeszcze przy okazji dodam tak gwoli ścisłości że przy podawaniu mocy silnika w koniach mechanicznych, ową jednostkę zapisuje się wielkimi literami: KM - konie mechaniczne, km - kilometry. Wiem że to czepialstwo i pewnie niejedna osoba mi to wytknie. Ale skoro już poruszamy się w kręgach motoryzacji to stosujmy się do tego co ogólnie wiadome. Chyba nie jest taki duży problem zastosować wielkie litery.

Ostatnio edytowany przez Tommy29 (19-07-2015 19:19:36)

Piątka shaggy i Tommy.Pomysł mega poroniony i bez sensu.Jeśli moge prowadzić motocykl 125 ccm to po cholere ładować sie w koszty z motorowerem.Sprzedaje Routera dokładam kase na nowego lub kupuje używke 125 tke i po sprawie.Albo robie jak 90 % użytkowników WS50 zmieniam pojemnosc lub silnik i latam bez zmian w papierach  ;)co stosuje prawie każdy.Po co robić sobie tyle zachodu,nie pojmuje.Następna sprawa chcesz być traktowany jak dorosły zachowuj się jak dorosły.Źle trafiłeś bo chłopaki są dużo starsi i myśle że należy sie szacunek tym którzy chcą pomóc.

Spokojnie Panowie

Pawka 65 , coś takiego jak dowód silnika nie istnieje
W dowodzie rejestracyjnym jest tylko numer vin pojazdu który znajduje się na tabliczce znamionowej na ramie , a silnik jako część wymienna nie ma obowiązku być ujęty w ewidencji , a co za tym idzie coś takiego jak dowód silnika po prostu nie istnieje

Rozumiem że chciałbyś być fair wobec prawa , ale w przypadku kroków które chciał byś podjąć  robiąc z motoroweru motocykl , licz się z tym że już na starcie masz utrudnione zadanie w postaci biurokracji i tego że zazwyczaj ludzie podejmujacy tego typu decyzje boją się odpowiedzialności za stempel który postawią na orzeczeniu o przekwalifikowaniu pojazdu z motoroweru na motocykl , w sumie się nie dziwię , sam podchodził bym do tego raczej sceptycznie

Tego typu przeróbki pojemności związane z przekładką silnika , a mianowicie  ogromny odsetek posiadaczy tych sprzętów , zakładam że 99,9 % robi to w zaciszu własnego garażu i oficjalnie po drogach porusza się pojazdem zarejestrowanym jako motorower , zazwyczaj nikt nie ma parcia by to gdzieś zglaszać , pomimo iż są to pojemności to 72 , 125 , 150 , 200 , i 250 ccm

Większość nie chce być nadgorliwa i sami się nie dobijają do właściwych urzędów z parciem na przejestrowanie pojazdu po zmianie silnika , ciesząc się tym samym jazdą ''na legalu'' pojazdem z silnikiem motocyklowym w pojeździe  zarejestrowanym jako motorower
Oczywiście jest też ryzyko wpadki , ale z uwagi na to że odsetek zdemaskowania jest naprawde znikomy i są to raczej skrajne przypadki , większość jednak podejmuje ryzyko

Jeżeli posiadasz odpowiednie uprawnienia do poruszania się motocyklem , to nie zawracał bym sobie głowy wogóle w tego typu zabiegi o przerejestrowanie , tylko kupiłbym po prostu pełnoprawny motocykl , ale z uwagi że ty już jesteś po zabiegu przekladką silnika , pozostaje ci tylko cieszyć się jazdą nie do końca na legalu , gdyż są rzeczy o których się nie ''mówi głośno''

Przeprosiny przyjmuję i jeszcze do siebie dorzucę że skoro już motorek lata jak marzenie, to pozostaje cieszyć się takim środkiem transportu a w międzyczasie odkładać sobie pieniądze na zakup jakiejś 125-tki.

Największa zębatka to 17 jaką można dać przy silniku, chyba że się mylę. Odpowiednikiem przełożenia 19/41 będzie 17/37.