No nieźle mnie obgadano...
Router poszedł na handel za 2000 zł.
Czy wy na prawdę nie rozumiecie, że sprzedając jedne części kupowałem drugie?
Nic w sumie nie straciłem... No może troszeczkę...
Po za tym... Motorek jeździł bardzo długo i jeździ nadal u kolegi, który go teraz ma i nie powstały żadne pęknięcia.
Wzmocnienia zostały zrobione, a mocowanie amortyzatora zapiera się o rurki wsporników ogona.
Także nie ma się co urwać bo nie ciągnie za spaw tylko go pcha...
W dodatku całość obliczona w specjalnym programie komputerowym, a spawanie odbywało się w fabryce maszyn leśnych ojca mojego kumpla gdzie zatrudnia wykwalifikowanych pracowników z niemiec.
Tak w ogóle to wspominałem, że w ramę włożyłem krótko przed sprzedażą silnik AM6 70cc z cylkiem Airsal z Yamahy TZR ?
Teraz o wheelie nie problem, a rama jakoś nie pęka...
Jakieś pytanka?

Doberman napisał:

czyżby niebiescy zabrali papiery od tzr ? hehehe... to chyba jedyny powód tej przeróbki... ja bym wolał zrobić tzr a nie tego...

...yyy, ale o co w ogóle ci chodzi? Nie bardzo rozumiem. ;/
Nigdy nie miałem TZR tylko kupowałem poszczególne części.
Nie wiem co się stało z dowodami rej. sprzedawców od których miałem części, ale ty wiesz jak widać lepiej... ;P

Ostatnio edytowany przez kenblock (22-06-2013 23:56:47)