Przelałeś... Do pełna nie znaczy aż zacznie się wylewać... Wkładasz pistolet i lejesz aż będzie odbijać, bez lania pod korek. Przy zatkanym odpowietrzniku w ciepły dzień może zalać Ci silnik, a w zimny paliwo przestanie lecieć do gaźnika.

ale tam są dwa węzyki jeden od prawej strony jest przyczepiony do kranika, drugi natomiast jak powiedział mi serwisant miał sobie wisieć luzem, tego właśnie ''lużnego'' węzyka podwiesiłem bo z niego ciekło, tzn węzyk odpowietrzający, prosze o dokładniejsze instrukcje,

dzieki za pomoc już zrobione i problem rozwiązany, oby wszystkie awarie naprawiało sie tak elegancko, pozdrawiam.