Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Witam,
postanowiłem tutaj napisać, bo nigdzie nie mogę znaleźć rozwiązania mojego problemu. Nie używałem mojego routerka jakieś pół roku, gdyż byłem za granicą, dodam, że jak wyjeżdżałem z Polski wszystko z nim było w porządku. Po powrocie i odpaleniu zgasły wszystkie kontrolki, nie było prądów. Sprawdziłem bezpiecznik i rzeczywiście był spalony, wkładając bezpiecznik nowy wszystko działało do momentu odpalenia, paliło bezpiecznik i tak cały czas. Wyczytałem gdzieś że to regulator napięcia, kupiłem nowy, aczkolwiek od ogara, gdyż w serwisie nie mieli takiego a ten podobno był taki sam. Podłączyłem, zapaliłem, dodałem gazu i zobaczyłem dym spod baku, sprawdziłem i to tworzywo sztuczne z regulatora już się kleilo. Kupiłem, więc nowy regulator już do ws 50, podłączyłem i dalej zaczął robić się gorący pod spodem, czyli pewnie dalej by go spalilo. Zawiozlem motor do mechanika który wszystko posprawdzal i powiedział że wszystkie opory itp są w porządku. Jedyne co to mówił, że akumulator już nie trzyma prądów, przeczyscil styki bo były zasniedziane, ale jako tako powiedział że z prądem wszystko okej. Niestety nie mogłem odebrać motoru jeszcze, bo mam grypę i sprawdzić, ale może ktoś miał podobny problem, albo zna się na tym? Ewentualnie może to wina tego akumulatora? Mam nadzieję, że ktoś się odezwie i coś poradzi, bo chciałbym znów normalnie jeździć. Pozdrawiam :-)
Offline
Prawdopodobnie akumulator robi ci zwarcie , podmień akumulator i sprawdź na innym akumulatorze
Offline
Dzięki za radę, jak tylko odbiorę motor to się tym zajmę, a mam jeszcze jedno pytanie, bo o ile wtedy gdy go pierwszy raz zaczęło topic to motor chodził może 2-3 minuty i już dym zaczął lecieć spod baku, a dzisiaj dzwoniłem do tego mechanika i powiedział, że motorek chodził jakieś 7 minut i regulator się rozgrzal do około 45-50 stopni, ale on mówił, że to chyba normalne, a Wy co o tym myślicie? To całkowicie normalna temperatura dla niskich obrotów? Przy wysokich do ilu moglaby ona dojść? Wybaczcie za takie pytania, ale jestem całkiem ciemny w elektryce :-)
Offline
Niestety na innym dobrym akumulatorze jest to samo, nie wpadłem na to wcześniej, ale mogłaby mieć coś z tym wspólnego pęknięta blacha na której zamocowany jest regulator? Jak odkrecalem to właśnie pękła i ledwo się trzyma, może to bo już pomysłów nie mam?
Offline
Nie pęknięta blacha nie ma nic do znaczenia. Dziwny ten twój mechanik skoro nie może dojść co jest przyczyną. Trzeba przejrzeć całą instalację. Wydaje się że pracuje na zwarciu, ewentualnie na dużym obciążeniu. Może być tak że jakaś kostka do końca nie łączy i powstaje łuk i się grzeje. Sprawdź dokładnie lampy, ich gniazda czy styki są czyste nie pośniedziałe . Wszystkie kostki czy mają dobre styki. Przewody czy gdzieś się któryś nie przetarł i nie robi zwarcia. Czy masa od silnika do akumulatora jest cała.
Offline
Czyli po prostu zostaje iskrownik do wymiany, na pewno nie chodzi na zwarciu, bo zwarcie na aku rozwaliło by tylko aku i nic więcej, mówi to "prawie elektronik" .
Offline