No trochę pracy i czasu w niego włożyłem, kasy zresztą też, ale moim zdaniem to i tak relatywnie tanie 125 jest . Mojego będę pewnie sprzedawał bo kupuję CB 500, ale nie wiem czy teraz czy wiosną.

Robiłem sam, na początku chciałem wymienić cały silnik, ale stwierdziłem że to bez sensu. Można mieć 124, wał jest ten sam co do 110, trochę większy jest tłok. Ogólnie zabawy sporo, ale było warto. Cena swapu zamknęła się w ok. 400 zł, oczywiście samego silnika, bez gaźnika, zębatek etc. Robiłem to na droższych częściach, ale ich jakość była ok. (chyba ze dwa zestawy odesłałem). Spalanie jest minimalnie większe niż w przypadku 50 (ja w mieście cały czas jeżdzę). A co do hamulców - ja ważę w ubraniu koło 110 kg i jak jest ciepło, to nie ma problemów - gorzej jest po deszczu. Tragedią są opony, chyba nawet warto kupić jakąś używkę, niż latać na tych standardowych. Mi nic nie znosi, nic nie puka, nie stuka - ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu, aczkolwiek potrzebuję sprzętu też w trasę, a WSem nie da się ich za bardzo robić, dlatego raczej się pożegnamy. Chciałem dać narzeczonej, ale ona woli jeździć jako "plecak" .
PS. sorry za offtop

Ostatnio edytowany przez Mamut (28-09-2012 19:51:29)

Ja 1300

ponad 3000 i nadal śmigam bez awarii

ja juz mam 5900

Mój Router ma przekroczone 9900 km. Ciągle 50 ccm. jedynie zębatki zmienione na 15/43. w niecałe dwa lata. Najdłuższa trasa to Kalisz Wołomin i z powrotem. Pobyt u znajomych tydzień. Bez żadnej dodatkowej chłodnicy oleju, jedynie standard. Trochę ciężko było, ale mnie nie zawiódł.

Niespełna dwa lata. W drugiej połowie maja minie dwa lata.