Silnik ten wygląda dokładnie tak samo jak moja 110-tka BTS-a. Więc przypuszczam że faktycznie jest to tylko 110-tka a nie jak sprzedawca pisze 125.
Jeśli jesteś zdecydowany na silnik z poziomym cylindrem i o faktycznej pojemności 120 ccm to kupuj Lifana od MRF-u. Oczywiście nie chodzi mi tutaj o reklamowanie bądź antyreklamowanie tego silnika z linku do aukcji, bo sam jestem dość zadowolony z tego silnika. Oczywistym plusem tego akurat jest to że wyglądem i wymiarami (zewnętrznymi) praktycznie wcale się nie różni od fabrycznej 50-tki. I z tego względu ja właśnie na taki silnik się zdecydowałem. Osiągi mnie zadowalają i do jazdy po mieście w zupełności wystarczy aby nie być zawalidrogą. Swój silnik mam już półtora roku i przejechane na nim już 11000 km.

A więc zacznę po kolei.
Osiągi do jazdy po mieście w zupełności wystarczające, tym bardziej że policja widząc mała rejestrację i pojazd jadący z prędkością około 80 km/h mogą nabrać podejrzeń co do wielkości silnika i zatrzymać dowód (jeden chłopak u mnie w mieście tak miał, dowodu pozbył się po dwóch dniach od założenia 110-tki). Na obwodnicy Warszawy (S8) w ubiegłym roku udało mi się nim rozwijać prędkość 80-90 km/h (niektóre samochody wyprzedzałem). Wracając wtedy do Kalisza trasę z Wołomina do domu zrobiłem w równe 5 godzin a wyszło mi wtedy równiutko 300 km. A więc średnio na całą trasę wyszło 70 km/h. Oczywiście prędkość tak ogólnie wynosiła w granicach 75-80 km/h na 4 biegu i przy obrotach około 5500 rpm (zębatki: 16/41).

Jedynym problemem była u mnie wymiana kostki i to tylko jednej. Regulatora nie ruszałem, chyba że tam w zestawie był to wtedy to co się dało to zakładałem. Nie wiem czy w nowszych modelach będzie konieczne przerabianie kostki, może się udać nawet bez przerabiania.

Ten mój tak samo ma 6 cewek i nie mogę narzekać na ładowanie. Migacze co prawda mam wymienione na ledowe, ale przednią żarówkę mam H4 55/60W więc trochę mi zżera. Ale w trasie nie było problemu, tym bardziej że teraz założyłem sobie w przedniej lampie pasek LEDów do jazdy dziennej i wtedy przy zrobieniu kilkunastu, kilkudziesięciu km bardzo ładnie doładuje się akumulator. Zaznaczam że ja jeszcze nie wymieniałem akumulatora i cały czas mam fabryczny (4,5 roku). Gdybyś chciał wiedzieć coś jeszcze to pytaj lub po prostu zerknij do mojego tematu przy okazji zobaczysz jaki szereg modyfikacji zawitał do mojego sprzętu

Ramy nie trzeba wzmacniać, ale dobrze żeby nie wpadać w większe dziury w jezdni, bądź nie próbować stuntować, jak co poniektórzy robią, a później się dziwią że się rama złamała jak z wysokości ponad metra przednie koło uderza o asfalt. Hamulce spokojnie przy 110-tce dają radę, tylko trzeba regularnie zwracać uwagę na stan klocków.

Jeśli chodzi o fabryczne opony to nawet na niższych pojemnościach polecam zmienić na jakieś w pełni gumowe. Jak się okazuje świetną alternatywą dla fabrycznych opon są opony Mitas. Ostatnio kupiłem dla siebie tylną, typowo pod enduro ale do jazdy po asfalcie (nówka sztuka, 4,1x18). Kosztowała niespełna 170 zł. Opony takiego rozmiaru jak fabryczne kosztują w granicach 100 zł. Pytałem w serwisie ile kosztuje nowa opona taka jak fabrycznie jest montowana, czyli 50% nylonu i 50% gumy... odpowiedź była taka: około 120-150 zł. To teraz pytanie gdzie tutaj sens kupować fabryczną, pół gumową, jak za niższą cenę ma się bardzo dobrej jakości, nową, w pełni gumową oponę i to nie jest jakiś "no name". Chłopaki tutaj są bardzo zadowoleni z opon Mitasa. Ja swojego czasu miałem jeszcze Metzelera (przednią nadal taką mam) ale był już dość stary i nie trzymał się drogi tak jak powinien, teraz jest o niebo lepiej na Mitasie.

Nie ma sprawy, po to jesteśmy żeby dzielić się doświadczeniem oraz poradami. Problemu z montażem nie powinno być, a tym bardziej z uruchomieniem. Co do wyboru silnika to jest kwestia tego kto będzie go później używał. Większość osób z forum poleciłaby Lifana 120 bądź silnik yx140. Wszystko zależy na jaki egzemplarz się trafi, podobnie jak z całym Routerem. Bo ja na ten przykład na fabrycznym silniku zrobiłem prawie 17000 km, a na obecnej u mnie 110-tce będzie już koło 11000. Jedyna awaria jaką miałem to była uszczelka pod głowicą i później uszczelniacze wewnątrz silnika. Do naprawy zaprowadziłem jednak do mechanika u którego serwisowałem swojego Routera bo robiąc samemu i tak pewnie bym zapłacił podobnie bo komplet uszczelniaczy, do tego ściągacz magneta i robota, to wolałem dać te pieniądze komuś kto na pewno zrobi to dobrze, podobnie było z wymianą uszczelki i na samym początku z montażem silnika.

Głównie mi chodziło o problemy jakie były z silnikiem. Ale z montażem na samym początku to tak jak wspomniałem tylko kostka była do wymiany bo ta co była z silnikiem nie pasowała. No i później tylko dwa wycieki oleju, które dla świętego spokoju wolałem oddać do usunięcia do serwisu.

Ten silnik co teraz podałeś to Zongshen, niby lepszy od tych BTS-a, ale i tak nie wiadomo czy to faktycznie jest 125. Do tego sprzedawca musiałby podać Ci średnicę tłoka. W 110-tce jest 52,4 mm a w 125-tce z tego co kojarzę to powinno być 54 mm. Jeśli chcesz mieć pewność że masz 120 ccm to kupuj typowo Lifana: powinien mieć kartkę potwierdzającą produkcję, najczęściej widoczną na którymś ze zdjęć. Nie wiem na jaki silnik w końcu się zdecydujesz, wybór należy do Ciebie.

W sumie to może i racja, do tego wygląda że cylinder jest aluminiowy, więc ma lepsze odprowadzanie ciepła niż silnik z żeliwnym cylindrem.

Ja coraz częściej myślę żeby do swojego z czasem dać właśnie silnik yx140 ale pokombinuję tak żeby miał 6 cewek, bo zależy mi na dobrym ładowaniu. Ale to jeszcze sporo czasu, do tego czasu może uda mi się zrobić prawko kategorii A i coś większego sobie kupię

Czytałeś o cylindrach do skuterów. Taki cylinder pokryty nicasilem, zestaw tuningowy sporo kosztuje. U nas cylinder aluminiowy jest tulejowany w środku. Tuleja jest żeliwna. Ja swego docieram według zasad MptoMana. Bez problemu znajdziesz opis na necie. U mnie siedzi teraz Lifan 120 z dolnym rozrusznikiem. Musiałem zmienić kostkę i rozgiąć sanki aby wszedł ten silnik. Elektryka pasuje jest ładowanie i pokazuje biegi. Mi nie zależy na v-maxie tylko na mocy. Żeby bez problemu wyprzedzić ciągnik czy wdrapać się na niewielką górkę. Wybrałem jego od Mrfu bo ponoć Lifan jest dokładniej wykonany no i bez problemu u nich mogę nabyć części. Nie patrzył bym na twoim miejscu na ogrom gratisów bo mogą być podłej jakości albo nigdy ich nie wykorzystasz. To co potrzebujesz to silnik, gaźnik i króciec który musi mieć odpowiedni prześwit. Ze starego zakładasz kopkę i dźwignię zmiany biegów bo te z zestawu zazwyczaj nie pasują.