Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Witam.Krótko i na temat,zawory ustawione,rozrząd też.Prosze o konstruktywne wypowiedzi co to u licha może być.Co mam sprawdzić?Tylko bez wzorów,fizyki kwantowej i innych farmazonów.Jeśli ktoś trafi co to tak napiernicza przewidziana nagroda hehe.Moto jeździ normalnie,niema problemów z odpalaniem,przyspieszaniem,nie gaśnie ogólnie jest okej.....tylko stuka.Krótki filmik. https://www.youtube.com/watch?v=ZQZ7PAr7ez8
Offline
Kiffle ja bym na twoim miejscu to olał I jeździł tak jak teraz jest. U mnie też coś puka od paru tysięcy km ale nic sobie z tego nie robię i silnik nadal hula
Offline
ja też tak właśnie robię. Silnik sprawny, dobrze wszystko chodzi to co się będę przejmował stukaniem. 5000 km nic się nie działo to co teraz może się stać
Offline
Okej panowie troche mnie uspokoiliście,dzięki: D
Offline
A ja się domyślam co to jest. U nas sworzeń jest spasowany nie ma łożyska igiełkowego . Wystarczy że sworzeń tłoka ma trochę większy luz bądź gniazdo w wale delikatnie się wyrobiło. No i stuka przy każdym obrocie jak wał zabiera tłok to uderza w sworzeń i z powrotem po obrocie zanim popchnie tłok znów uderza w sworzeń. Nie mówię że tak jest ale , że tak może być.
Offline
Cesio tylko jak miałem 50 tke chodził super cicho a zaraz po założeniu 88 cc tak zaczęło cykać,po pierwszym odpaleniu i to jest dziwne.Albo przykład Tommiego,kupił BTS a 110 cc.fabrycznie nowy i też tak mu stuka.Ciężko dojść do tego.Napewno musi to być związane z ruchomymi częsciami ponieważ stukot przyśpiesza proporcjonalnie do obrotów silnika.Nie czuć żadnych oporów,silnik normalnie reaguje na odkręcenie manetki,odpala od dotknięcia,jest idealnie co do jazdy i wogóle......jednak denerwuje.No cóż po konsultacjach i waszych wypowiedziach za które dziękuje zostawiam to tak jak jest.Tommy my posłuchamy naszych maszyn na zlocie i wymienimy sie spostrzeżeniami.Pozdrawiam wszystkich
Ostatnio edytowany przez kifflee (08-04-2015 12:16:57)
Offline
Zgadza się u mnie stukot jest podobny właśnie po zmianie na 72 cc. Przyśpiesza jak i praca silnika przyśpiesza . Tłok ma moment bezwładności zanim go wał zabierze lub popchnie. Winą morze być właśnie luz który się pojawił między sworzniem a wałem. Bądź tak został spasowany. Tak mi wyjaśnił kolega mechanik. No bo jeśli to nie zawory i nie luźne koniki zaworowe. To co morze więcej stukać?
Offline
U mnie to samo odkąd zmieniłem pojemność na 110. Myślę, że to przez większe żeberka na cylindrze. Kiedyś powciskałem pomiędzy żeberka kawałki gumy i trochę zrobiło się ciszej. Zestawy na 52,4 mm tłok bywają często dość luźno pasowane i sytuacja wygląda jak na załączonym poniżej obrazku i jest tym bardziej prawdopodobna, że w pobliżu krawędzi tłoka widać ślady świadczące o tym zjawisku.
No właśnie posłuchajcie innych 110 i powiedzcie czy też klekoczą bo ja jeszcze takiej nie słyszałem póki co
Ostatnio edytowany przez vxproplus (09-04-2015 15:11:22)
Offline
Gadaj zdrów,jeździ to wystarczy nie potrzebuje wzorów żeby słyszeć stukanie.Liczy sie przebieg bez awarii a tego do niej nie zaliczam.Nie jeżdże Yamahą,tylko Routerem made in china i spływa po mnie co o tym myślisz i jak komentujesz.Jest tu jeszcze paru chłopaków co przejechali mnóstwo kilometrów na tych maszynach i zjedli zęby przy remontach silników dlatego spamuj dalej bo dla mnie to co piszesz to sam szajs
Offline
Pilo a jaki musiał by być luz na tłoku żeby tak walił jak opisał Mateusz? Ba po co ma tłok pierścienie , chyba po to żeby prowadzić tłok w cylindrze . W tym przypadku musiały by prawie nie istnieć i jeszcze musiało by się haczyć na sworzniu. Dla znawców techniki kwantowej. Moje auto opel astra F rocznik 1999 silnik benzyna 1.6 16 V X16XEL według instrukcji zużycie oleju 7.5 litra na 10000 km. Po zakupie 6 lat temu na 10000 km zużywał około 5 litrów. Wina kiepskie w orginale pierścienie oraz padające uszczelniacze zaworów. Ale do sedna zrobiłem swego czasu mały remoncik. Po ściągnięciu głowicy można było palcem poruszać tłokiem na boki tak jakby nie było w ogóle pierścieni. Podczas pracy silnika nie było słychać żadnych stuków. Po wymianie pierścieni i uszczelniaczy jego apetyt spadł na 0.8 l. oleju na 10000 km.
Offline
Nie wiem. Mechanika to precyzja. Mi grzechotały koniki zaworowe wzdłuż prowadnicy, "klepało jak zawory". Luz wynosił 0.20mm, tyci tyci, a wystarczyło.
Według jednej serwisówki, luz tłok - cylinder 0.03 - 0.07mm. 0.1mm oznacza remont generalny. Następny szlif + 0.25mm wymiaru nominalnego. U mnie jeden chiński tłók ma 0.5mm, drugi 0.3mm. Koszmar. Komarki były pasowane luźno - 0.07mm. Dzwonić mogą też pierścienie , też mierzy się luz z rowku ... Mnóstwo jest tych kruczków,szczególików, drobnostek. A jak któraś zawiedzie to jest problem.
Natomiast twój remont forda był ostro partyzancki, cieszy mnie, że Ci się powiódł. Nadmienię jedynie , że wcześniejsze fordziki brały 0.0 - 0.1l/10000km, a przy 0.5l zaciskało się zęby. Serwisówka w nowych samochodach jest pisana asekurancko, aby trup był sprawny na papierze i nie generował strat producentowi.
Offline
Pilo nie Ford a Opel . Z tego co się dowiedziałem to w tym silniku co mam są orginalnie kiepskie pierścienie które się zapiekają i nie zgarniają oleju. Mechanik u którego robiłem wówczas silnik powiedział żebym kupił tylko nie orginalne z opla bo to szajs. Od remontu zrobiłem już prawie 40 tysięcy km. Remont musiałem zrobić bo od źle ustawionego gazu szlak trafiło zawory wydechowe na jednym tłoku. Bez niego pokonałem trasę z polski do angli i z powrotem. To jest tak zwany mały remont robisz głowicę i wymieniasz pierścienie.
Offline