Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Teraz to juz mam totalny mindfuck, wczesniej kolega mowil ze wszystkie to sa 110 a nie 125 i polecal moretti, jak wyslalem moretti to powiedzial ze jest slabszy :? (NIe mam zamaiaru kupowac lifana) Podobo Lonciny tez sa dobre, co o tym sadzicie? http://allegro.pl/silnik-110-125-139-fm … 34657.html Wiem ze cena bez gaznika
Offline
moretti sa dosc dobre najomy go ma zalozonego i juz nakrecil swoim ogarkiem 8k bez zadnej naprawy co do tego loncina to nie mam porownania bo nikt ze znajomych go nie ma ja mam bts 110 a wczesniej 125 mialem na nim zrobilem 3k i zarrznelem skrzynie (nie jest to wina produktu tylko mojej jazdy) co do 110 nie jest wiele slabsza od 125
Offline
No najlepiej kupić tego Lifana 120, lub YX140 co kto woli i ile ma kasy ale nigdy 110. To okropny szmelc, miałem to dziadostwo i non stop brało olej, raz pierścienie, raz uszczelniacze, raz UPG i tak w kółko, koledzy mają tak samo, trzech czy czterech kolegów.
Offline
110 kiedyś miały renomę tak jak z moto, na przykładzie ogara 900 roczniki 2007 2008 są najtrwalsze jakoś nic się nie psuje a im nowsze tym więcej padnie. Mam jednego kolegę co kupił silnik 110 3 lata temu jeździ i jeździ lecz już remont by się przydał góry silnika....
Offline
Przede mną teraz długa droga, więc będzie poważny test dla silnika, jeśli uda mi się wrócić z wyprawy to silnik przeżyje wszystko
Offline
Tak się zastanawiam skąd biorą się te negatywne opinie na temat silnika 110 ccm
Sam jestem posiadaczem takowego silnika i czytając powyższe posty , rozmyslam , bo :
Sam silnik 110 zakupiłem w zeszłym roku do chwili obecnej ponad 12k przejechanych bez żadnej awarii , (bez awarii na własne życzenie)
cały czas ten sam oryginalny zestaw
Tak więc czytając tego typu posty przyszło mi do głowy że to być może nie wina samego silnika , czy złej jakości użytych do jego produkcji materiałów , ale może wina leży zupełnie gdzie indziej , czyli po stronie osób które te silniki dosiadają
Używając i korzystajac z takiego silnika zgodnie z jego przeznaczeniem , czyli jadąc normalnie i przemieszczając się z punktu A do punktu B , moim zdaniem mało prawdopodobne żeby aż tak mocno się psuł
Bardziej dają do myślenia posty typu , po jednym sezonie łysa opona , próby stunt , itp
Jak korzystając normalnie z moto po jednym sezonie mozna mieć łysą oponę?....
U mnie po 1,5 sezonu przy normalnej jeżdzie opona była prawie bez śladów użytkowania , a jeżdżę bardzo dużo
Na pewno nie jeżeli jeżdzi się normalnie , normalnie czyli przemieszczając tudzież jeżdżąc , tak jak pan Bóg przykakazał , bez palenia gumy itp
Takich rzeczy nie wiele silników wytrzyma ,takich czyli próby palenia , driftu , itp a już na pewno nie chiński silnik z tak małą pojemnością jak 110
Myślę że wysnuwając takie wnioski i szerząc pogląd że 110 to mniam mniam , pyszne i syf , przed napisaniem i wystawieniem tego typu opinii warto by się zastanowić czy ''ja'' (piszący post i zarazem szerzący ta famę ) , lub koledzy którzy mają takie zdanie i od nich usłyszałem tylko ich zdanie iopinię na temat tych silników
obchodzili się z nimi zgodnie z przeznaczeniem , czyli jezdzili jak powinno sie jezdzić , czy rzeczywistość wyglądała trochę inaczej niż pisane przez nich posty
Tyle w temacie 110 od posiadacza 110
Offline
Ja 110 traktowałem jak bóg przykazał a i tak mi się 3 zatarły. Kolega tak samo można powiedzieć że zesramy był. Po za tym krzywa głowica i cylinder nie biorą sięod złego użytkowania silnika?
Offline
Sadze ze kupno najtanszego silnika z calym osprzetem oraz z gwarancja bedzie najlepszym wyjsciem. Jesli po 12 miesiacach nic mu nie bedzie to napewno bedzie dzialal bardzo dlugo. Co prawda sam lubie czasem pojezdzic po lesie, ale nigdy nie probowalem stuntowac. Kompletnie nie przystosowany do tego motor, ktory jest wedlug mnie za ciezki oraz za dlugi na takie rzeczy.
Offline
Najlepszym wyjściem będzie kupno Lifana 120, który na pewno jest dobry.
Tak 110 to syf obecnie, ale są też (nieliczne) dobre sztuki, im starszy tym lepszy bym, powiedział, taki jeden ma z 9000km i nic nie robione, a u mnie na 110 non stop wpierniczanie oleju, naprawa, jazda, nerwy bo znowu bierze, aż w końcu sprzedaż (bardzo korzystna dla mnie) tego chłamu, słaba jakość części. Koledzy mają to samo, trzech ma 110 i wszystkie biorą olej, jeden mniej drugi więcej. Dodam że wszystkie moto nie są dość katowane.
Od użytkownika też sporo zależy. Najlepiej dotrzeć, nie przegrzewać na dotarciu i potem do 7-8k jazda to dosyc dobra jest i nie szkodzi, nawet z manetka na full, ale nie obrotach na full tylko wcześniej wspomnianych. Tak właśnie jeżdżę ja i dużo ziomków. Dla odmiany - przed yx140 jeździłem na 72, jako że przesiadłęm się na to ze 110 - nie miało lekko, na każdym biegu do oporu, do 10k, non stop i nic mu nie było, a 110 takie głaskanie na docieraniu a i tak naprawdę dobre to dało.
Offline
No cóż, teraz przede mną długa droga to sam się przekonam. Dobry test dla silnika. Dużo prawdy jest w tym że od użytkownika dużo zależy, ale też kwestia egzemplarza. Podobnie jak miałem z 50-tką. Dużo jest osób którym fabryczny silnik wytrzymał prawie 17000 km?
Przy obecnym silniku specjalnie robię takie przełożenie aby nie piłować go na wysokich obrotach a żeby prędkość zapewniała wystarczające chłodzenie. Myślę że dbanie o dobry stan techniczny silnika i całego motoroweru składa się na długie, bezawaryjne użytkowanie. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem zawsze jest kupienie czegoś markowego nawet używanego, ale nie wszyscy mogą sobie na takie zakupy pozwolić. Ja zawsze podchodzę do tego w myśl zasady: "jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma".
Offline
wiecie jak macie troche hajsu na zbyciu to sa takie silniczki
http://www.daxdodo.com/catalog/product_ … f1aabc50e0
http://www.daxdodo.com/catalog/product_ … f1aabc50e0
to bedzie ciezko zarznac
Offline
Może i faktycznie ciężko będzie zarżnąć, ale dawać tyle kasy za silnik do chinola to chyba lekka przesada. W niejednym przypadku taniej wyjdzie kupno używanego markowego niż taki silnik. Czasem można się rozejrzeć za markowymi 125-kami zarejestrowanymi jako 50-tka. Też pewnie wyjdzie taniej, albo w podobnej cenie. Ten pierwszy silnik to lekka przesada, żeby prawie 3200 euro dać za sam silnik? To ja już wolę jakąś markową używkę kupić, na pewno wyjdzie taniej.
Offline
haha masakra 3200 ojro to kilka motorków używanych za tą cenę kupie :)albo 1 ale porządny:)
Offline