Routerem jeżdzisz na karte motorowerową lub na dowód osobisty (po ukonczeniu 18 lat )A przepisy sa chyba takie same czyli max 45 km/h

Ostatnio edytowany przez tomek145 (21-06-2012 17:38:23)

Routery z tego co czytalem nie sa blokowane ale jak by byl to w serwisie sie beda (chyba) czepiac ze odblokowane ale tak ja to rozumiem z tego co czytałem

Więc przed se serwisem blokuję sobie tłumik a po odblokowuję i jazda biała gwiazda? BTw własnoreczne odblokowanie tłumika to chyba zadna filozofia? jestem zielony w temacie więc sie pytam

Nom MrGizmo to jest weteranw takich sprawach ^ ^

Doberman napisał:

500 - bez uprawnień
300/400 - prędkość
a mojemu koledze pomimo jazdy bez uprawnień (nie złapali za pędkość tylko o światła go zatrzymali) dali jeszcze 300 za stwarzanie niebezpieczeństwa na drodze. Tak to jest jak ktoś nie zna przepisów i się kłóci z policjantem hehehe a ja jeżdżę 70 i nigdy nie czepiają się

Mam prawko kat. B Co wtedy?
I jeszcze jedno pytanie do skuterowców bez karty motorowej. Powiedzcie jak to u was jest? Śmigacie z odblokowanymi skuterami? To jest powszechne czy raczej mało kto się tak naraża?:]

Jak wyżej napisałem jeśli posiadasz uprawnienia do prowadzenia pojazdu, ale nie danej kategorii inaczej jesteś traktowany. Przy posiadaniu kategorii B czy tam każdej innej ale nie A lub A1 co uprawnia Cię to kierowania pojazdów odpowiednio mocniejszych lecz nadal jednośladu mandat jest w kwocie 200zł (wyżej podałem 300 ale teraz sprawdziłem i się teraz poprawiam). Punktów z tego co mi wiadomo nie ma za to żadnych.
Ja posiadam kilka kategorii, ale w tym kategorię A czyli rybka mnie to Niestety nadal podlegam pozostałym karom. Po zatrzymaniu za przekroczenie prędkości po za mandatem związanym z danym przekroczeniem zabiorą mi dowód i odeślą na badania.
Roterek pomimo teoretycznych blokad i teoretycznej maksymalnej 45km/h bez ruszania czegokolwiek leci 70km/h. Zatem łatwo można zostać przyciętym, jednak policja aż tak bardzo się Nas nie czepia ponieważ WS50 wygląda bardziej jak motocykl i na pierwszy rzut oka nie są w stanie ocenić czy to 50ccm czy choćby 125ccm które już nie jest ograniczone prędkością (z punktu technicznego).
Ogólnie ludzie gadają, że motocykliści są strasznie gnębieni przez policję...
Ja jednak mam troszkę inne zdanie, faktycznie policja gnębi ale pseudo motocyklistów. Jeśli ktoś przy szkole, czy innym budynku gdzie przebywa sporo ludzi a w szczególności dzieci leci 140km/h to sam bym go zatrzymał i po za mandatem skopał du*e.
Już kilkukrotnie miałem sytuację, że na prostej z ograniczeniem do 50 jechałem około 120, ale było pusto ja zbytnio nie szalałem i teoretycznie 500zł mogliby wziąć ale zmierzyli prędkość pomachali na przywitanie i tyle. Raz miałem sytuację, że jechałem 150 na niezabudowanym z ograniczeniem do 50. Prosta droga, brak drzew, domy od asfaltu w granicach kilometra. Radiowóz stał na przystanku autobusowym, a właściwie kilka metrów za i mierzył suszarką. Pomachał lizaczkiem i już myślałem, że 500zł i 10 punktów w plecy, a miły Pan policjant pierwsze co powiedział po moim zatrzymaniu: "co za ku*as postawił tu te ograniczenie?". Była z nim bardzo miła Pani policjantka, chwilę pogadaliśmy i pojechałem dalej. Bez mandatu, a ze szczęśliwą minką.

Ostatnio edytowany przez MrGizmo (22-06-2012 01:54:47)

MrGizmo napisał:

Jak wyżej napisałem jeśli posiadasz uprawnienia do prowadzenia pojazdu, ale nie danej kategorii inaczej jesteś traktowany. Przy posiadaniu kategorii B czy tam każdej innej ale nie A lub A1 co uprawnia Cię to kierowania pojazdów odpowiednio mocniejszych lecz nadal jednośladu mandat jest w kwocie 200zł (wyżej podałem 300 ale teraz sprawdziłem i się teraz poprawiam). Punktów z tego co mi wiadomo nie ma za to żadnych.
Ja posiadam kilka kategorii, ale w tym kategorię A czyli rybka mnie to Niestety nadal podlegam pozostałym karom. Po zatrzymaniu za przekroczenie prędkości po za mandatem związanym z danym przekroczeniem zabiorą mi dowód i odeślą na badania.
Roterek pomimo teoretycznych blokad i teoretycznej maksymalnej 45km/h bez ruszania czegokolwiek leci 70km/h. Zatem łatwo można zostać przyciętym, jednak policja aż tak bardzo się Nas nie czepia ponieważ WS50 wygląda bardziej jak motocykl i na pierwszy rzut oka nie są w stanie ocenić czy to 50ccm czy choćby 125ccm które już nie jest ograniczone prędkością (z punktu technicznego).
Ogólnie ludzie gadają, że motocykliści są strasznie gnębieni przez policję...
Ja jednak mam troszkę inne zdanie, faktycznie policja gnębi ale pseudo motocyklistów. Jeśli ktoś przy szkole, czy innym budynku gdzie przebywa sporo ludzi a w szczególności dzieci leci 140km/h to sam bym go zatrzymał i po za mandatem skopał du*e.
Już kilkukrotnie miałem sytuację, że na prostej z ograniczeniem do 50 jechałem około 120, ale było pusto ja zbytnio nie szalałem i teoretycznie 500zł mogliby wziąć ale zmierzyli prędkość pomachali na przywitanie i tyle. Raz miałem sytuację, że jechałem 150 na niezabudowanym z ograniczeniem do 50. Prosta droga, brak drzew, domy od asfaltu w granicach kilometra. Radiowóz stał na przystanku autobusowym, a właściwie kilka metrów za i mierzył suszarką. Pomachał lizaczkiem i już myślałem, że 500zł i 10 punktów w plecy, a miły Pan policjant pierwsze co powiedział po moim zatrzymaniu: "co za ku*as postawił tu te ograniczenie?". Była z nim bardzo miła Pani policjantka, chwilę pogadaliśmy i pojechałem dalej. Bez mandatu, a ze szczęśliwą minką.

Czy motorower podlega jakims obowiązkowym okresowym badaniom?