Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
Gość
Według mnie to dobra alternatywa dla kogoś, kto nie chce robić A bądź A2 i nie potrzebuje nic mocnego jednak podzielam zdanie mojego taty, twierdzi, że to głupota, bo większość dziadków, którzy teraz hamują ruch na skuterkach będą przyczyną wielu wypadków śmiertelnych, bo pierwszy raz wsiądzie na "duży motor" i chłopa poniesie. Nie ukrywajmy, 125 już moc ma (nie mam na myśli tu pierdaków chińskich, tylko markowe motocykle), nie wspominając nic o wadze.
Zawsze są jakieś plusy i minusy. KucaQ, masz rację, co do dziadków, ale w tej chwili też nie jest za ciekawie. Jadąc na skuterze czy motorowerze też można być potrąconym przez wariatów w puszkach, którzy nie zachowują należytej odległości przy wyprzedzaniu. Jak to mówią: "jak ktoś ma pecha to i w drewnianym kościele cegła mu na głowę spadnie".
Co do zachowania bezpiecznej odległości przy wyprzedzaniu to dzisiaj na przejażdżce spotkała mnie bardzo miła sytuacja i to już któryś raz. Przez miejscowość niedaleko mnie wiedzie droga z szerokim, asfaltowym poboczem, jak w niektórych drogach szybkiego ruchu. Widzę w lusterku że za mną samochód jedzie, ustąpiłem mu miejsca zjeżdżając na pobocze, które akurat było puste. Pan w samochodzie ładnie mnie wyprzedził, po czym podziękował włączając światła awaryjne. Może nie jest to duży wysiłek, ale niezbyt często jest to stosowane przez kierowców. Jak widać na drodze znajdzie się miejsca dla wszystkich, wystarczy tylko odrobina dobrych chęci i wzajemny szacunek
Offline
Ja tam zawsze ustępuje miejsca samochodom. Zjeżdżam prawie że maksymalnie to pobocza wyprzedzi mnie i spowrotem powracam na środek mojego pasa
Offline
Tak mówicie ale te dziadki nieraz jeżdżą lepiej niż niektóre dzieciaki które świeżo co dostały moto, irytuje mnie to jak można jeździć 20km/h no ale to już ich sprawa
Osobiście też się z tym spotykam, jestem na tyle niezrównoważony że jak cała trasa jest pusta i z żadnej strony nikogo nie ma to jeżdżę po całej szerokości ale normalnie to gdy ktoś ładuje od tyłu to odpuszczam i zamiast jechać środkiem pasa to i zjeżdżam na pobocze żeby nie musiał wyprzedzać mnie tylko sobie leciał. Ja nic nie tracę a on zyskuje I awaryjki zawsze polecą
Offline
Ale o podziękowaniach to i my pamiętajmy, że warto je stosować np. wąska międzywiejska droga, ciągnik na całą droge i mocno zjedzie, to LwG, znaczy bez odwracania, ale ręka do góry za siebie, tak żeby widział, coś takiego i w mieście też . I odpowiadajmy w taki sposób : dla zajeżdżających frajerów dla tych co nie patrzą lusterka - wleciałbym pod ciągnik, jak chciałem go wyprzedzać, to on w lewo do sklepu za skrzyżowaniem bez niczego, szkoda że on nie miał wątów, bo bym się z nim pokłócił, ale najserdeczniejszy palec poleciał
Offline
http://motoryzacja.interia.pl/prawo-jaz … Id,1439295
poprawka na manual przegłosowana - niedługo wysyp "motocykli" na drogi
Offline
Gość
Ja jak jechałem do Torunia to tez ładnie pięknie każdego puszczałem, zjeżdżałem na pas awaryjny i machałem ręką żeby wyprzedzali. Ale jeden gościu to mnie wkur*ił, ciężarówką ode mnie z miasta menda, wlókł się za mną z 20km. Jadę 60 on też 60, jade 40 on też 40, gdybym nie zjechał na przystanek, to by mnie menda nie wyprzedziła do samego Torunia. I ch*j nawet awaryjkami nie mignął. Takich deklów to nie cierpię. Ale gościa znam osobiście, gbur jak jasny sku*wysyn, więc mnie to nie zdziwiło.
adi - weź pod uwagę że 3/4 starszych ciągników nie ma lusterek, kierunkowskazów, świateł, niczego więc trzeba uważać Sam gdy czasami prowadzę taki ciągnik to rozejrzę się 2 razy, bez żadnych gwałtownych ruchów bo sam wiem ile zawsze mam strachu przy wyprzedzaniu ciągników, nie raz bym się władował bo jakiś rolnik ma w mam to na czole innych i sobie jedzie bo jest u siebie na wsi Ja częściej machnę w podziękowaniu gdy np. wchodzę w zakręt i przesadzę, nie zmieszczę się wylatując trochę na nie swój pas, inni zazwyczaj muszą zjechać do pobocza, wtedy wypadałoby właśnie podziękować. Raz kolega jak wyleciał to na czołowe (ty się składasz w zakręt a pasażer nie ogarnia i ze strachu w drugą, próbowaliście? ), stanął, podszedł do gościa, przeprosił normalnie i po sprawie. Czasami nie warto być ch*jem na drodze
Offline
Wg. mnie, umożliwienie jazdy na 125 posiadaczon 'B' od wielu lat, to dobre posunięcie - z jednym wyjątkiem: egzamin z jazdy MUSI być obowiązkowy.
Nie ma sensu przepytywać z przepisów np. kierowcy posiadającego 'B' od 30 lat bo taki ktoś przepisy już zna (inaczej by nie jeździł), ale egzamin z jazdy na motorze/skuterze 125 jak najbardziej. To inny pojazd niż samochód, i wsiadanie na 125 bez umiejętności, to prosta droga do śmierci (swojej na pewno a kto wie czy i nie czyjejś).
Offline
Nie wiadomo jak to rozwiążą właśnie jeśli chodzi o samą naukę jazdy. Może niech to nie będzie typowy egzamin praktyczny ale chociaż dobrze by było aby ktoś kto nigdy nie jeździł na motocyklu przeszedł przeszkolenie jak bezpiecznie prowadzić motocykl. Ale znając naszych polityków i sprawy związane z prawem jazdy, jak zwykle potraktowane to zostanie trochę po macoszemu (brzydko mówiąc zrobią to na odpierd..). Ot cała Polska
Offline
Gość
Dla mnie akurat ta ustawa będzie dobrym rozwiązaniem, bo będę mógł jeździć sobie 125 w dwusuwie (jakieś RS czy NSR, bardziej na RS bym się nastawiał) i w międzyczasie robić pełne A
A potem już tylko przesiąść się na większą maszynę i... "zapiedalać ćeba"
A teraz pytanie ?
Czy jeśli wymienię silnik w Routerze i tu poprawka dot 120 z prawem jazdy kat b będzie ok ? po prawie czy nie - jeśli nie to co mi grozi - powołując się na białe warszawskie bm - ścigające się z moto ?
Ostatnio edytowany przez boromir (14-06-2014 13:46:11)
Offline
Jeżeli po wymianie silnika uda Ci się przerejestrować rutka jako 125 i opłacić OC to będzie w porządku - w innym wypadku to wciąż zarejestrowana 50cc ze zmienionym silnikiem i brakiem OC na 125.
Dowód zabiorą na pewno bo nie będzie się zgadzał ze stanem rzeczywistym pojazdu, kara za brak OC i tu może zaboleć finansowo, nic więcej mi do głowy nie przychodzi.
Offline
OC działa do wypadku Pojemność sprawdzą w razie bardzo poważnego wypadku jeśli jest to stłuczka moto ląduje u ciebie w domu a tam możesz spokonie przełożyć silniki do czasu przyjścia rzeczoznawcy. A routera nie przerejestrujesz na 125, nie ma mowy według mnie.
Offline