To naprawdę szybko musisz ruszać rowerem
Mi tam o zwiększanie mocy nie chodzi i grzebanie, ale własne bezpieczeństwo bo to dla mnie jest zawsze na pierwszym miejscu. Ja po przerobieniu WS naprawdę mocno go sprawdziłem. Nierozsądne jest dla mnie pchanie do Routera silnika 107, a później jeszcze jego przerabianie. Faktycznie moto będzie się zbierało i po zmianie zębate v-max przekroczy magiczną setkę, ale gdzie zmiana opon na coś co nie przypomina plastiku, gdzie poprawienie hamulców? Jak kiedyś bawiłem się w tuning samochodów to również nie przyjmowałem zleceń na przerobienie samochodu jedynie w zakresie "Panie ma mieć moc i zapier*alać", jeśli ktoś do mnie przyjeżdżał to wiedział że jak biorę samochód to usłyszy konkretną cenę, ale samochód będzie zrobiony kompleksowo.
Facetowi w Lanosa wsadziłem 3.0 z opla omegi uturbione i gdyby nie to, że przód i tył były hamulce z vectry to w drzewo strzeliłby nie przy 40km/h a przy 80 i raczej żywy z tego nie wyszedł. A tak ja miałem czyste sumienie, a facet przyjechał mi dziękować że życie mu swoim uporem uratowałem.

P.S.
Przyjechał po tygodniu następnym samochodem... Tym razem było to Punto II wstawiliśmy tam 2.0 Turbo z Fiata Coupe, oczywiście rzędowa piątka Fiat Punto HGT miało silnik 1.8 130KM i 164Nm, a nasze 2.0 220KM i 310Nm, setkę w 5.6s robiło, rozbujaliśmy je do 240km/h i dalej się baliśmy. Szło to jak złe, ale rozwalił i ten chyba po 4 miesiącach.
P.S.2
Z tego Lanosa wyszarpaliśmy prawie 360KM i 600Nm. Pomimo wzmocnienia budy i tak podczas ostrego ruszania słyszało się delikatne skrzypienie (możliwe, że to plastiki). Lanos żył niecały miesiąc (pracowałem przy nim ponad 3 miesiące)  i nie zdążył nawet pojechać na wyścig 1/4 mili.

Widać, że jeszcze nie jechałeś na prawdziwym oto z prawdziwym kierowca. Zrobiliśmy sobie kiedyś wypad ze znajomymi do Niemiec na tor. Jeden kumpel jechał ładnym Porsche 997 GT2 Turbo (wypożyczonym, normalnie jeździ Evo IX) i też myślał, że nie da się mieć lepszego fanu z jazdy. Przewiozłem go wypożyczoną Hayabusą i zmienił zdanie. Przeciążenia w Porsche były niczym w porównaniu do tego jak schodziło się do kolana na Suzuki. Były momenty gdzie osiągałem ostro ponad 250km/h, a później hamowanie prawie do 0 i znów rura. Przejedziesz się na moto 200km/h, co ja gadam... Przyspieszysz na porządnym motocyklu od 0-200km/h w niecałe 10 sekund to zmienisz zdanie (TA robi to w niecałe 8 sekund )

Nie mów hop... Skąd możesz wiedzieć? To tak jakby powiedzieć, że woli się jeść spaghetti ze słoika od tego przyrządzonego przez najlepszego włoskiego kucharza, a jeść wcześniej tylko to ze słoika. Nie możesz wiedzieć bardziej będzie Cię kręcić rower od moto.

Te zwykłe samochody też nie wytrzymują naszych nawierzchni

A szkoda że nie, to było by dopiero wyzwanie, na takim lichym sprzęcie zrobić wycieczkę po europie:D Tylko kto by się tego podjął....  Szaleniec??

ps. Za namową MrGizmo zrezygnowałem z silnika 107 i montuje komplet tuningowy 80 czyt. 72.
Aż się dziwiłem jak omawiałem cenę w serwisie to wyskoczyli z ceną 450-500zł za całość "części + robocizna.
Ale cóż, młodość ma swoje prawa i rozumem mało kiedy się kieruje...
W każdym bądź razie dzisiaj ma być do odbioru, czekam na telefon.
pozdrawiam wszystkich.

No nie koniecznie, za części policzyli mi coś około 300zł (cylinder, głowica, tłoki pierścienie, filtr powietrza, olej) Filtr powietrza ma być stożkowy, gąbkowy.... nie wymieniałbym ale podczas jazdy straciłem obie pokrywki i wkład filtru, czyli pojechałem bez filtra około 20 km.... Może dlatego cena jest taka wysoka (poprosiłem o czyszczenie)
Jeśli chodzi to owszem mógłbym to zrobić gdybym miał jako takie pojęcie o mechanice a tak naprawdę to znam się na tym jak byk na gwiazdach.  jedynie potrafię wymienić żarówkę i dokonać wymiany oleju. Dlatego wolałem wyłożyć troszkę więcej pieniędzy niż sam dłubać coś schrzanić i później wieźć routera 25 km do serwisu

Panowie, wiem, że pewnie mogę trochę się tutaj dublować, ale widzę, że mądrzy ludzie się tutaj wypowiadają.
Zastanawiałem się nad zmianą silnika na 110 (mam chinczyka) i słuszną uwagę ktoś tutaj zwrócił na hamulce.
Teraz moje pytanie, czy lepiej opłacałoby mi się zmienić silnik + hamulce czy jednak cylinder z głowicą żeby podnieść silnik do 80.
Motorkiem chciałbym sobie w ciepłe dni pojechać do pracy (prędkość na prostej w okolicach 90km/h myślę by mi spokojnie wystarczyła tak żeby nie piłować niemiłosiernie motoru)
a że jest czasem z górki czasem pod górkę to szlag mnie trafi jak będę jechał pod górkę 30km/h (ważę około 90kg) Możliwe, że mój motor jest teraz rozregulowany, ale docelowo chciałbym dojechać do pracy (jakieś 25 km) we w miarę rozsądnym czasie. Ile da tuning 80 realnie?