Największe forum na temat Rometa Router WS 50 i podobnych motorowerów. Znajdziesz tutaj pomoc i przydatne poradniki. Nie czekaj, zarejestruj się! Grupa na facebooku SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO DOŁĄCZENIA- Kliknij we mnie!!
W jakim ubraniu jeździcie na swoich Routerach?
Zakładacie jakieś specjalne kombinezony dla motocyklistów w dłuższą trasę albo nawet w każdą przejażdżkę?
Ja niestety takiego nie posiadam, ubieram się tylko tak żeby nie zmarznąć a w trasy dłuższe niż 10km jeszcze buty takie do chodzenia po górach i rękawiczki (Sabelty rajdowe, ale takie bez homologacji, bo normalne to bym w jakimś sejfie trzymał )
Po ostatniej dłuższej wyprawie mnie wszystko boli (plecy, nery, palce bo akurat rękawiczek nie wziąłem) -.-
No i chyba nie muszę dodawać że jak źle się ubiorę a jest zimno to zawsze wracam z chorym gardłem
Offline
Ja właśnie nie mam nic kompletnie oprócz kasku,szczerze mówiąc myslałem że strój na "pięćdziesiątkę" to smiech na sali i będą na mnie patrzeć jak na dziwaka-jadę 50km/h w kombinezonie
Ale teraz patrzę obiektywnie-i już mam w planach rękawice i kurtkę,narazie kombinezon odpuszczę
Offline
Z "pro" sprzętu typowo motocyklowego to się dorobiłem kombinezonu przeciwdeszczowego i rękawic (bo dostałem w prezencie). Taki kombinezon fajna sprawa, bo jesteśmy niemal całkowicie wodoodporni, no i zawsze w nim cieplej bo nie przepuszcza wiatru.
Buty używam "taktyczne", czyli takie wysokie pseudo wojskowe w odmianach letnie/zimowe. Nie przemakają tak szybko ale też noga nie odpada od przegrzania.
Reszta po cywilnemu - ciepła kurtka i spodnie.
W zimie kominiarka pod kask, szalik, kurtka z podpinką i kalesony bo szybko nogi i inne części ciała przemarzają
"Pięćdziesiątka" czy nie, można się zdziwić jak na postoju jest wszystko ok, a przy 40 km/h już się zaczynasz trząść
Offline
O to chodzi właśnie.Ja na letniaka,a wczoraj wieczorem już chłodno było i łapy mi lekko zmarzły
Dlatego do kasku dokupuję rękawice,a później kurtkę.Coś mi się wydaje,że w październiku bez tego jechać to będzie tragedia :-)
Ostatnio edytowany przez Johnu (22-08-2013 12:20:20)
Offline
No nas pogoda w Polsce niestety nie rozpieszcza. Ale w tamtym roku to jeszcze w grudniu na A500 jeździłem, dopiero jak całkiem zasypało to poszedł na parking. Przy minus kilku stopniach to już nawet specjalistyczne motocyklowe rękawice nie pomagały i musiałem jeździć w takich pseudo narciarskich.
Offline
A jakie masz rękawice? Te na dodatnie,normalne temperatury? Jakieś motocyklowe z plastikami na kostkach ?
Bo szukam też i nie mogę się na nic zdecydowac Ja już tak mam
Ostatnio edytowany przez Johnu (23-08-2013 17:22:13)
Offline
Ja ze stroju motocyklowego mam kominiarkę pod kask, rękawice Brixtona (120 zł) właśnie takie ze wzmocnieniami (świetnie się jeździ, ale na późną jesień/zimę niestety narciarskie trzeba). Na cieplejsze dni rękawiczki takie rowerowe, żelowe, bez palców (z Lidla za 15 zł). Na jesień mam jeszcze bieliznę termoaktywną (polecam każdemu, nie tylko do jazdy ale także do normalnego chodzenia). Myślę o kupnie jakiejś kurtki i spodni, ale wszystko niestety koszmarnie drogie, nie wyłączając butów. Ostatnio tylko kupiłem sobie nowy kask. tym razem już szczękowy z blendą przeciwsłoneczną (różnica w jeździe przy słońce naprawdę bardzo duża, kto ma to wie o czym mówię).
Offline
Mam bezszczękowy,ze zwykła szybką.Dzisiaj dokupiłem kurtkę-i do chodzenia się nada,i na motor.Skórka.Rękawice zamówione, buty czy spodnie na razie odpuszczę
Dzisiaj olej,chyba dobra cena,gość puścił 4 litry motula za 99 ;D
Po tym już nic nie cuduję,tylko jeździć
Offline
Ja ostatnio założyłem pod spodnie 2 pary kaleson i szczerze mówiąc było ciepło ale mogłoby być cieplej
I tak się dzisiaj zastanawiam jak mi nic nie było, kiedy w zeszłym roku w grudniu jeździłem routerem na basen 2 razy w tygodniu..
Offline
Naprawdę polecam zaopatrzyć się w bieliznę termoaktywną (warstwowy materiał). Mam porównanie ze zwykłymi bawełnianymi kalesonami a termoaktywnymi i różnica jest ogromna. Do tego można jakieś ciepłe spodnie (coś a'la narciarskie) i można nawet zimą śmigać, o ile droga pozwala na to. Ja jak było sucho to jeździłem czasem załatwić coś w pracy.
Offline
Jeśli już ktoś musi lub ma nieodpartą potrzebę jeździć w zimie i to na fabrycznych oponach to polecam spuścić delikatnie trochę powietrza z opon aby nieco zwiększyły swoją powierzchnię. Dość pomaga, zwłaszcza na oblodzonych drogach.
A z ubrania w zimie to pomaga jeszcze szalik, zwłaszcza jak ktoś ma otwarty kask. Taki owinięty aż pod usta.
Offline
będę pamiętał Niedługo postaram się zmienić opony (tylna i przednia). Staram się jednak nie korzystać z motorku zimą, trochę mi szkoda Rower sobie wyszykuję na jazdę zimą Zanim kupiłem Roputera to był mój główny środek transportu
Offline
Też zanim kupiłem pierwszego Routera śmigałem do pracy i prawie wszędzie na rowerze. Ale potem w zimie jechać te 14 km do pracy wolałem spokojnie na Routerze niż rowerze (:
Offline
U mnie to samo,na rowerze zjeździłem setki kilometrów..Pół roku temu powiedziałem sobie starczy
Offline
No to faktycznie byłoby trochę do przejeżdżenia te 14 km. Ja już teraz praktycznie wszędzie na Routerze więc i trzeba patrzeć pod chłodniejsze dni
Offline