Witam, miałem wypadek na hondzie NTV w którym potrąciłem chłopaka. Nie mam uprawnień na motocykl tej kategori aczkolwiek stało się to na drodze wewnętrznej na której nie potrzebowałem tych uprawnień. Motocykl pozyczony na chwile od innego kolegi. Kiedy wracałem na miejsc z którego wziąłem motor nie wiem czy na piachu czy jakaś kostka wystawała (było to na kostkowej drodze) w trakcie hamowania wpadłem w poślizg (hamowanie przednim) kierownice skręciło mi w prawo i położyłem się z motorem i wjechałem w znajomego który stał na drodze, tyle że nie widziałem go od początku, myślałem że stał na chodniku, ale on stał na drodze, na parkingu za samochodem także nie widziałem go zbytnio. kiedy w niego wleciałem sunąc po ziemi on się wywrócił. Ktoś wezwał karetke, karetka wezwała policję, karetka zabrała poszkodowanego. Policja spisała cały protokół i pojechali. Niestety chłopak w szpitalu dowiedział się że ma coś z obojczykiem i został wypuszczony ze skierowaniem do ortopedy po 2 dniach poszedł do ortopedy albo nawet na 2 dzień i tam dowiedział się że konieczna jest operacja obojczyka, czyli leczenie przekroczy 7 dni. Na dodatek chłopak chce założyć mi sprawę z powództwa cywilnego. Dzisiaj dostałem list że mam sie stawić na komende jako podejżany w sprawie art 177 1
prosze mi powiedzieć co mi za to grozi po co policja mnie wzywa i czego moge się spodziewać, to nie była do końca moja wina ja po prostu wpadłem w poślizg przy chamowaniu ;/