Jestem posiadaczem Routera WS z 2011 roku od niedawna. Jak go kupilem to problem wystepowal taki ze silnik kiepsko wkrecal sie na obroty, szedl do 7-8 tys i pozniej to juz ledwo co. A podczas jazdy to w ogole przyspieszenie bylo czuc do 7 tys a dalej to zero. Ktos mi poradzil zeby wyregulowac gaznik i mial sporo racji bo zaczalem krecic tymi srubkami i za ktoryms razem udalo mi sie zrobic zeby trzymal 1,5 tys w spoczynku a krecil na maksa do 10 tys. Ogolnie to po prostu wykrecilem lekko ta srubke po lewo od dawki a ta od obrotow troche wyrownalem. Przejechalem sie no i bajka prawie ze zamknalem licznik do tego ladnie ciagnal silnik nawet powyzej 7 tys. Wracam do garazu jeszcze troche cos tam poprawilem w gazniku i pare razy przygazowalem do konca, zlapal mi nareszcie upragnione 10 tys nawet z hakiem ale po tym cos zaczelo stukac z okolic silnika... Silnik niby pracuje ale slychac stukanie z kazdym jego obrotem, jak dodam gazu to stuka szybciej. Nie wiem co moge z tym zrobic, kompletnie sie na tym nie znam i nie wiem czy w ogole powinienem teraz na nim jezdzic. Zna ktos moze w lodzi mechanika ktory moglby mi to naprawic i w koncu wyregulowac gaznik tak zeby nie bylo niespodzianek? Bo teraz to sam sie czuje zly na siebie ze cos ustawialem w tym gazniku bo pewnie przez to sie skopsalo...