witam! ostatnimi czasy (od jakiś 4/5 dni) router za zaczął okropnie szfankowac. Na początku zaczęło się z manetka później jakieś śrubki same wyrecaly się A teraz całkowicie mnie już wk*rwia! Od dwóch dni router nie może odpalić na rozrusznik , na kopa odpali po jakiś 10min kopania a na pycha odpali dopiero po przepchaniu go ok. 60m . (Świecy nie zalewa , obroty ustawione na 1700 ,przepływ powietrza wyrafinowany dobrze ) wczoraj stracił kompletnie moc, jak wyjechałem Na ulicę to trudno było mu wejść na obroty (wchodził tak jakbyM ruszył z 4biegu i szarpalo ) a jego prędkość Max.nie przekroczyła 45km/h dzisiaj z nowu sprzęgło chodziło jak chciało, raz odbilo raz zostalo w miejscu i musialem ręką odpychac przy silniku ,raz slizgalo A nie raz skrzynia strzelala jakby wgl nie było sprzęgła ..... wspomnę jeszcze ze gwarancja skończyła się rok temu i ok. 49% części jest nowych bo w ciągu tego roku coś się psóło ok. Raz na dwa tyg. Bardzo proszę o pomoc nie wiem co już robić ... mam tego motoru już serdecznie dość gdyż już wlozylem w niego prawie drugie tyle co dałem za Niego w sklepie ...
|